Buck Angel i Blair White: świat chce od nas prawdy
Buck i Blair rozmawiają o byciu trans, o tranzycji płciowej (tak u dorosłych jak i u dzieci), o blokerach pokwitania, toksyczności współczesnej ideologii gender i przyszłości społeczności trans.
Oryginalne wideo tu, transktypt poniżej
Blair White: Witajcie! Witam z powrotem na moim kanale. Bardzo długo na to czekaliśmy.
Buck Angel: Ludzie są zszokowani.
BW: Srają po gaciach i rozwalają monitory swoich komputerów.
BA: Oto nadchodzimy!
BW: Ludzie walą konia. Zauważyłeś, ile ludzie robią memów o nas? Z tobą i ze mną?
BA: Tak, dokładnie!
BW: [Memów] o sprawie trans? Więc, to jest Buck Angel. Mam ochotę cię przedstawić: Buck Angel, jesteś… Jesteś idolem.
BA:Wiesz, ty też jesteś [idolem]
BW: Dziękuję.
BA: Dziękuję.
BW: Spotkanie idoli.
BA: Właśnie tak!
BW: Prawdopodobnie jesteś najbardziej sławnym trans mężczyzną na całym świecie, jeśli mam być szczera. Są tacy, którzy są bardziej mainstreamowi…
BA: Tak, tak. Nie wiem, jestem chyba najstarszym trans-mężczyzną na świecie. Ale czy to czyni mnie najbardziej znanym? Tylko dlatego, że robię to od tak długiego czasu. Ale nie wiem, co to naprawdę znaczy.
BW: Jakby nie było, utorowałeś drogę dla społeczności [trans] i dla współczesnej rozmowy wokół ludzi trans, że [mogą] istnieć. Myślę, że oboje zgadzamy się, że ta rozmowa bardzo wypaczyła się w ostatnich latach. Mamy ten sam punkt widzenia na wiele spraw.
BA: Tak, z pewnością się zgadzamy. Dlatego tutaj jestem, przyjaciółko. Bo zawsze doceniałem twoją opinię i zawsze doceniałem, że jesteś bezpośrednią osobą. Nie [tylko] osobą trans czy cokolwiek, ale po prostu osobą, która zbudowała dla siebie przestrzeń i wykorzystała ją, żeby uczynić świat bardziej szczerym. Myślę, że na jakimś poziomie, ludzie są zmęczeni kłamstwami społeczności trans i uważam, że stanęłaś na wysokości zadania i właśnie dlatego jestem tutaj z tobą, bo cię szanuję i czuję więź z tobą, czuję, że nadajemy na tej samej fali, a to nie zdarza mi się często z ludźmi ze społeczności [trans].
BW: Mam tak samo.
BA: Jest to dla mnie smutne, bo bardzo kocham społeczność [trans] i uważam, że [bycie częścią] społeczności jest ważne, ale nie jestem pewien, czy społeczność trans jeszcze istnieje.
BW: Tak, ja waham się jeśli chodzi o widzenie siebie jako część społeczności, bo zdarza się, że wiesz, mam innych przyjaciół trans i kiedy spędzamy razem czas, myślę sobie: „kurde, to jest społeczność, bawimy się świetnie i w ogóle”. Ale potem idę online i dyskusja tam jest tak oderwana od prawdziwego życia. [Ta dyskusja] tak bardzo zaprzecza temu, co znaczy być i istnieć jako prawdziwa osoba trans w prawdziwym świecie. Że niby mamy się przejmować toaletami albo przejmować się zaimkami i takimi rzeczami, a ja się tym w ogóle nie przejmuję na co dzień. Ale [na Internecie] to najważniejsza dyskusja.
BA: To prawda. To prawda.
BW: Zaprosiłam cię tutaj, bo uważam, że… toalety i zaimki to jedna rzecz, ale najbardziej pilna jest tu sprawa dzieci.
BA: Tak, zdecydowanie zgadzamy się w tej sprawie.
BW: Że, wiesz, łazienki i zaimki to jedno i możemy o tym rozmawiać kiedykolwiek, ale dzieciom dzieje się prawdziwa krzywda przez kierunek tej ideologii. [Krzywda] fizyczna, mentalna, emocjonalna. Więc oboje się z tym zgadzamy. Możemy dyskutować o szczegółach, ale oboje zgadzamy się, że tranzycja [płciowa] to nie jest coś dla dzieci.
BA: 100% zgadzamy się w tej sprawie i widzimy [ten problem]. Wiesz, zawsze są wyjątki do każdej zasady. Myślę, że są dzieci, które mogą skorzystać na tranzycji, ale jeśli spojrzymy na to, co dzieje się współcześnie, nie zgadzam się z niczym. Nie zgadzam się z przyspieszaniem tranzycji, z naciskaniem na te dzieci, mówieniem, że umrą, jeśli nie dokonają tranzycji, to wszystko jest całkowity nonsens. I to jest, na pewnym poziomie… Wiesz, to jest kłamstwo. To po pierwsze. A po drugie to stawianie rodziców w bardzo, bardzo trudnej pozycji. Jestem rodzicem i nie uważam, że to jest fair w stosunku do rodziców, nie tylko w stosunku do dzieci, ale też w stosunku do rodziców. Nie podajemy im informacji zgodnych z prawdą. Są rodzice, którzy nie mają do kogo się zwrócić, jeśli słyszą od lekarza, że ich dziecko się zabije… Każdy rodzic [kiedy słyszy to] jedyne co może zrobić to dokonać tranzycji na dziecku.
BW:: Bo co innego? Wydaje mi się, że [lekarze] przedstawiają rodzicom i dzieciom... wiesz, to mówiąc z drugiej strony, fałszywą dychotomię, że możesz być albo martwy, albo trans. Pytają: “Czy wolałbyś mieć martwe dziecko, czy trans dziecko?”. Tak jakby to były jedynie dwie opcje. A musimy pamiętać, że dzieci też słyszą [tę informację]. Słyszą: “O, Boże, jeśli nie dokonam tranzycji to, wiesz, moje życie się skończy”. To, dosłownie, tworzy samospełniającą się przepowiednię, że te dzieci popełnią samobójstwo. A lekarstwa, które są podawane tym dzieciom mogą im wyrządzić tyle krzywdy.
Mówiłam o Lupronie. Ludzie nie wiedzą, co to jest. Lupron czyli bloker pokwitania. Lewicowcy starają się ukryć znaczenie tego, co [te leki] robią. Nazywają to terapią afirmującą, albo opieką medyczną trans. Ale my nazwiemy to po imieniu. Lupron to bloker pokwitania, podawany dzieciom w wieku 11 czy 12 lat, żeby zablokować dojrzewanie płciowe. Podawany jest też pedofilom w więzieniach, żeby ich wysterylizować i wykastrować chemicznie. A ludzie tego nie wiedzą.
BA: Nie, [ludzie] tego nie wiedzą. Zebrałem tak wiele informacji na temat Lupronu, bo… Słuchaj, chcę, żeby dzieci były szczęśliwe. Chcę, żeby dzieci szły do przodu. Ale jak spojrzysz na blokery pokwitania… Na miłość boską, to się w pale nie mieści, co to robi. Gdyby ludzie naprawdę wiedzieli, gdyby znali prawdę i prawdziwe działanie tego leku, nikt nie zgodziłby się na podawanie tego swojemu dziecku. Długofalowe efekty uboczne, wiesz, w Finlandii i Szwecji robili badania przez 20 lat a potem te badania przerwali. Przerwali [ze względu na efekty uboczne].
BW: W wielu krajach europejskich wycofywane są [dotychczasowe] wytyczne odnoście blokerów pokwitania u dzieci, bo negatywne efekty są zbyt poważne. Te dzieci są, dosłownie, królikami doświadczalnymi, w tym znaczeniu, że nie wiemy jakie są skutki nieprzechodzenia przez naturalne dojrzewanie płciowe u dzieci. Ale, znów, jak powiedziałeś wcześniej, dwie rzeczy mogą być jednocześnie prawdą.
Znam ludzi po wczesnej tranzycji, w wieku 12 czy 13 lat, które jako dorosłe osoby są zadowolone. Ale to jak rzucanie kostką. W każdym przypadku jest tyle niewiadomych. Jest tego tyle… Nie wiem nawet gdzie zacząć. Definicja “trans” została tak bardzo rozszerzona, że obejmuje teraz coraz więcej ludzi, którzy są… myślą, że [ich objawy] kwalifikują się do tej definicji. I [ci ludzie] chcą leczenia [trans] i [w tej sytuacji] jest oczywiste, że będzie wysyp ludzi trans, prawda? I jest jeszcze fakt, że tradycyjnie… Nie tradycyjnie, ale historycznie dysforia płciowa dotykała głównie młodych chłopców. A teraz jest odwrotnie.
BA: Wiem, to jest dziwne. To jest naprawdę dziwne. Skąd to się wzięło, że nagle jest tak wiele młodych dziewcząt, które uświadamiają sobie… Tik-tok! Po prostu spójrz na Tik-Tok. To właśnie tam tracimy grunt pod stopami. Tik-tok. To, że te wszystkie dzieci…
BW: Brzmi to tak trywialnie, ale to prawda.
BA: O, nie, to nie jest trywialne. Kto w to nie wierzy, albo chce to sprawdzić, niech idzie [na Tik-tok] i sprawdzi. Tam są [kanały] młodych dzieciaków… Widziałem 13, 14 letnie dzieci po obustronnych mastektomiach, które mówią: „Ooooo! Jesteśmy tacy szczęśliwi” Co..? Kto [im] robi takie rzeczy?!
[Tranzycja] zawsze była prywatną sprawą. Wiesz to sama, że tranzycja jest bardzo prywatną sprawą. To [że te dzieci] cieszą się z operacji, to jest moim zdaniem indoktrynacja. Wiesz, [mówią]: “Patrz co ja mam” „Ja też tego chcę”. To jest… To jest… Możesz to zobaczyć na Tik-toku. Tyle tylko ci powiem. Idź i sama zobacz.
BW: Tak, bo jest wielu chirurgów, którzy budują swoją własną markę, stają się infuencerami na Tik-toku, Instagramie czy innych platformach. Ale głównie na Tik-toku, stają się pediatrycznymi chirurgami trans i infuencerami
BA: O, Boże, nie mogę. Przecież to nie jest etyczne!
BW: To jest bardzo nieetyczne. Nawet jeśli pominiemy wszystkie negatywne konsekwencje tranzycji w tak młodym wieku. Nawet jeśli to nie byłoby problemem, takie oczywisty marketing zabiegów chirurgicznych, marketing skierowany do dzieci. To jest tak duży konflikt. Według mnie to nie jest etyczne. I ta cała konwersacja… To jest tak frustrujące. Prawica… Bo, bądźmy szczerzy, ci, którzy się temu przeciwstawiają to prawica. I [prawica] ma tu rację. Ale nie przeciwstawiają się temu we właściwy sposób. Nie mówią o sterylizacji.
Dla mnie ta konwersacja kończy się na: „czy uważasz, że dzieci mogą wyrazić świadomą zgodę na bycie wysterylizowanym w wieku 12 czy 13 lat?” “Czy uważasz, że dziecko może zadecydować, na resztę swojego życia, że nie chce mieć dzieci?” Wszystko inne, uważam, to dodatkowy argument. [Zgoda na sterylizację] jest wystarczającym [argumentem]. Ale nikt o tym nie mówi.
BA: To dlatego, że prawica, czy jakkolwiek chcesz nazywać tych, którzy się przeciwstawiają, również nam [Bo oni] są przeciwko nam. Oni używają tych wszystkich rzeczy, żeby przeciwstawić się… Ale nie rozumieją niuansów. Bo niuans jest to słowem-kluczem. W wielu przypadkach, w tym, co się dzieje nie ma dyskusji. A przecież można znaleźć kompromis. Dzieci dotknięte dysforią… Nie lubię ich nazywać dziećmi „trans”, nazywam je dziećmi z dysforią.
BW: Bo są ludzie z dysforią, którzy nie są trans.
BA: Właśnie! Ale jak zaczniesz szufladkować [pojęcia lub ludzi], to od razu zamykasz ich w jakiejś kategorii i stąd mamy teraz tak wiele dzieci dokonujących detranzycji. Bo dla mnie 20latek to dziecko. Tak, szczególnie jeśli…
BW: Powiedz, ile masz lat, bo mogą nie wiedzieć. Dla wszystkich, którzy nie wiedzą.
BA: Trans-dziadek ma 59 lat, 60 w czerwcu.
BW: Mój Boże! [Wyglądasz] tak młodo!
BA: Siedząc przy tobie czuję się jak stary dziwak.
BW: Ja czuję się, jakbym miała 60 lat. Boże, czuję się tak staro!
BA: Bo masz starą duszę, dlatego jesteś taka zajebista. Jesteś dojrzała i dlatego masz taką motywację, jesteś mądra. Taka jesteś, naprawdę. Nie mówię tego tylko dlatego, że siedzę obok ciebie. Naprawdę tak uważam. Doceniam ciebie i uważam, że masz w sobie moc i że używasz swojej platformy po to, żeby robić świetne rzeczy dla nas, dla ludzi trans. Ludzie cię widzą i słuchają. Słyszę, jak mówią: „Dzięki, Blair za to, że jest szczera. To jest jedyne, czego świat od nas chce. Chce, żebyśmy byli szczerzy odnośnie tego, kim jesteśmy. Jeśli zaczniemy kłamać na ten temat, ludzie zaczną się nam przeciwstawiać, przeciwstawiać kłamstwu o tym, kim jesteśmy.
BW: Tak… Było trudno… Wrócimy do tematu, ale [chcę powiedzieć, że] przez lata było frustrujące… Bo mówiłam o tych sprawach od lat. Jeśli poszukasz „dziecięca tranzycja” na moim kanale, są tam filmy, które zostały opublikowane 4 czy 5 lat temu. Od samego początku mówiłam o tym i to zawsze było tak frustrujące. Mam wrażenie, że byłam jedyną osobą [która o tym mówiła] i było dla mnie tak ważne, że ty dołączyłeś się do tej walki. Uważam, że razem mamy jeszcze więcej mocy, jesteśmy dwa razy silniejsi. Jest również ważne, że [dzieci] dostają [ten komunikat] z perspektywy trans-mężczyzny i trans-kobiety. Bo nie mówimy o rzeczach, o których nie mamy pojęcia, prawda? Dokonaliśmy tranzycji, przyjmowaliśmy lekarstwa, przeszliśmy przez operacje. Przeszliśmy przez to i wiemy o czym mówimy. Więc, uważam, jest to bardzo ważne.
BA: Wiesz, zrobiłaś dla mnie miejsce. Stworzyłaś przestrzeń na tę rozmowę, więc nie mogłem powiedzieć „nie”, bo mi zależy na tym, tak jak tobie na tym zależy. Nie robisz tego po to, żeby być Blair. Robisz to, bo ci zależy, czuję, że to idzie z twojego serca. Nie uważam, że jesteś tylko influencerką, że chcesz zarobić na tym miliardy dolarów. Uważam, że ci na tym zależy. I mi też na tym zależy. Ze względu na to, skąd jestem, zajęło mi chwilę, żeby ciebie zrozumieć. Bo ja funkcjonuję w przemyśle pornograficznym, któremu przeciwstawia się wielu ludzi. Wielu myśli, że to co robię jest obrzydliwe. Ale to jest z boku, to nie ma nic wspólnego z tym, co robimy tutaj. To jest zupełnie inny biznes.
Nie byłoby mnie tutaj, gdybym przejmował się tym, co ludzie o mnie myślą. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że mój głos ma znaczenie w przestrzeni politycznej. A to, uważam, jest przestrzeń polityczna. I uważam, że nie byłbym… Że wyrządzałbym krzywdę nie tylko sobie, ale i mojej własnej 30-letniej tranzycji. Bo dokonałem tranzycji 30 lat temu. I krzywdziłbym współczesne młode dzieciaki, które muszą wiedzieć o co w tym wszystkim chodzi. Spójrz na mnie. Mam wspaniałe życie, bo dokonałem tranzycji, ale nie robiłem tego w pośpiechu.
BW: Strasznym jest widzieć tyle młodzieży, która, moim zdaniem, nie jest trans, ale która zostaje złapana w przestrzeni trans.
BA: Dokładnie! Widzę to codziennie. Dzieciaki piszą do mnie codziennie, a kiedy mówię „dzieciaki” to mam na myśli 20latki, bo dla mnie to dzieci. [Piszą]: “Buck, chyba popełniłem błąd, myślę, że muszę wyjść [z przestrzeni trans]. A ja im na to: “Wyjdź i rob detranzycję teraz! Bierzesz hormony od zaledwie 4 miesięcy, zrób to [=dokonaj] detranzycji]!” Zachęcam do tego każdego, kto mi tak pisze, bo uważam, że naprawdę powinni. Nie chcę, żeby zostali na hormonach przez 2 lata. Bo: spójrz na mnie!
BW: [Hormony] mają realny wpływ na ciało!
BA: Nie uda mi się dokonać detranzycji i wrócić do kobiecego wyglądu. Będę najbrzydszą kobietą. Będę pracował w cyrku jako baba z brodą. To jest rzeczywistość. Bądźmy tutaj szczerzy, to się nigdy nie stanie.
BW: Wiem! Porozmawiajmy trochę o osobach po detranzycji. Ich kiedyś nie było. Nawet 6 lat temu, kiedy ja dokonałam tranzycji, to się nie zdarzało.
BA: Nie, nie zdarzało.
BW: A jeśli się zdarzało to była jedna osoba tu, jedna osoba tam. I to, w jaki sposób ich widziano, ja też zresztą, widziano to jako tragedię, ale to było tak rzadkie, nikt nawet o tym nie myślał. A teraz jest takich osób tysiące, dziesiątki tysięcy dzieci online. Więc, oczywiście, istnieje tu problem. Jedna rzecz, która nie jest w porządku ze społecznością trans, to to… Z całym tym gadaniem o tym, jak to konserwatyści i prawicowcy żyją w przeszłości, uważam, że sporo lewicowców i ludzi trans również żyją w przeszłości. Ponieważ oni wciąż trzymają się tych starych statystyk, mówiących o tym, że 0,1% ludzi trans dokonują detranzycji. Ale może przenieśmy się do 2022 roku, gdzie jest grupa na Reddicie z ponad 20 tys członków.
BA: 28 tysięcy.
BW: Przenieśmy się do 2022, gdzie ograniczenia tranzycji, o których mówiliśmy wczoraj. Bardzo dużo rozmawialiśmy bez kamery. Kiedy ty dokonałeś tranzycji, co było ile lat?
BA: W tym miesięcu minie 30 lat. 30 lat temu.
BW: Powiedziałeś mi o tylu ograniczeniach, zabezpieczeniach, żeby upewnić się, że to nie będzie coś, czego będziesz żałować. I pomyśleć, że detranzycja się wtedy nie zdarzała. Przewijamy do 2015 roku, kiedy ja dokonałam tranzycji. Ale te lata lecą. I wtedy nie było żadnych zabezpieczeń. Weszłam do gabinetu lekarza i 20 minut później wyszłam z receptą na estrogeny i blokery testosteronu.
BA: A kiedy była twoja ocena psychologiczna?
BW: To nie było wymagane. To samo z operacjami.
BA: To samo z twoimi operacjami?! Ja musiałem przejść przez taki… Teraz to nazywają to „kontrolą dostępu” ale ja nazywam to kontrolą bezpieczeństwa. To nie jest kontrola dostępu, bo ja chcę, żebyś przez to przeszedł zanim dokonasz tranzycji do przestrzeni [trans]. Czego dla ciebie nie chcę, to żebyś wszedł tam, a potem pomyślał: „Boże, to była pomyłka!” Ucięto mi piersi i macicę, mam 20 lat, nie mam w ogóle libido”. Jak masz mieć teraz świetne życie? To jest o czym, uważam, się nie rozmawia. Nie ma z tym pośpiechu. Nie ma co się z tym spieszyć. Ja nie dokonałem tranzycji, dopóki nie miałem 20-kilka, 30 lat.
BW: Ja 20.
BA: To jest idiotyczne. Ludzie tak się spieszą do tranzycji, a to jest coś, co zmienia całe życie. Nie mówimy tu o zakładaniu kurtki i kapelusza.
BW: Tak wiele [elementów tranzycji] jest permanentna. Ja nie mogę mieć biologicznych dzieci. Moje DNA jest stracone. A te dzieci dokonują tranzycji w wieku 12 i 13 lat. Po pierwsze mówimy tu… O czym też mówiliśmy bez kamery. Tak wielu dorosłych, którzy chcą mieć operację [stworzenia neo]pochwy nie ma wystarczająco… Nazwijmy to bazowych elementów, żeby stworzyć [neo]pochwę, bo nie rozwinęli się prawidłowo i nie urosły im bazowe elementy, bo byli na blokerach pokwitania odkąd mieli 12 lat. Nawet ich własne argumenty nie mają sensu. Bo jeśli argument jest, że zaczynamy [wcześniej] blokery pokwitania, żeby uniknąć późniejszych problemów Dla mnie to wygląda jak wymiana jednego problemu na drugi.
BA: Ale jakie są te problemy? Problem jest taki, że oni próbują uratować te dzieci od męskiego lub żeńskiego wyglądu.
BW: Ale dlaczego wygląd jest tu priorytetem?
BA: Po pierwsze: spójrz na nas. Nie braliśmy blokerów pokwitania i myślę, że ty wyglądasz bardzo kobieco.
BW: A ty męsko.
BA: Więc jesteśmy dowodem tego faktu. Nie braliśmy blokerów, może było nam trudno przez jakiś czas. Mi było trudno. Ale to, czego nie rozumiem: trudności nie są złą rzeczą. Nie chcę, żeby jakiś dzieciak miał myśli samobójcze i nienawidził siebie do końca swoich dni. Ale trochę trudności z noszeniem bindera czy podejmowaniem decyzji, czy [tranzycja] jest właściwa. Dawniej, kiedy ja miałem to robić, miałem żyć jak mężczyzna, tak? Musiałem żyć jako Buck przez rok.
BW: Pamiętam! Czytałam o tym! Trzeba było żyć jako dana płeć zanim można było dokonać tranzycji medycznej.
BA: Dokładnie. Więc, krótko mówiąc, był test. Próbna jazda. Czy wsiadasz do samochodu i od razu go kupujesz? Nie, nie robisz tak. Najpierw chcesz mieć próbną jazdę w tym samochodzie i zobaczyć jaki jest super. [Może się okazać], że nie chcesz tego samochodu, że chcesz kupić inny samochód. [Wtedy] tylko zmieniłem moją kurtkę, a teraz mam sobie obciąć piersi. Z tego nie da się wrócić. Nie da się.
BA: Z czym ja mam problem, to niemożność zrozumienia, jak inni ludzie nie widzą, że to jest chore. Jak szalone to jest, żeby myśleć, że 12 latek… Oni piszą w komentarzach, że [mastektomie] nie są wykonywane u 12 latków. Ale absolutnie są [wykonywane]. W mojej klinice chirurgii plastycznej, o czym jeszcze nie mówiłam na moim kanale, ale w mojej klinice, gdzie miałam operacje, ostatnio zaprowadziłam tam moją znajomą, żeby zorganizować dla niej operacje. Byłam tam jako wsparcie. Pani na recepcji rozpoznała mnie z podkastu Joe Rogana. [Powiedziała mi]: „Uwielbiam twój podkast” i powiedziała mi też, co nie ma sensu, bo przecież ona zna moje poglądy, ale powiedziała, że ze wzglądu na zmianę prawa w Teksasie musiała wykonać kilka telefonów do dzieciaków i powiedzieć im, że nie mogą mieć operacji. A ja no to: „dzieciaków, czyli kogo?”. A ona: „Och, musiałam dziś dzwoniłam do czternastolatka, żeby odwołać obustronną mastektomię. Potem Sydney Watson, youtuberka, zadzwoniła do tej kliniki i zapytała o minimalny wiek i nagrała ich odpowiedź, że 12 lat to najmłodszy wiek, w jakim wykonają obustronną mastektomię. Nie mam nawet słów…
BA: Co?! [W tym wieku] nie ma się piersi!
BW: Co oni ucinają?
BA: Co oni ucinają? I jak to wpływa na przyszłość tego dziecka? Dlaczego ktokolwiek chce ucinać… I to jeszcze przed zakończeniem dorastania, przed zakończeniem dojrzewania płciowego, najważniejszej części rozwoju człowieka. Nie obchodzi mnie twoja płeć czy gender, to nie ma znaczenia, ludzie potrzebują pokwitania. Mózg rośnie w czasie dojrzewania płciowego. To co, teraz będziemy wszystkich ogłupiać?!
BW: Właśnie o to chodzi! Właśnie o tym mowa! Mój Boże, tak się cieszę, że tu jesteś. To jest obłęd! Jaki człowiek przy zdrowych zmysłach może myśleć, że jakakolwiek osoba będzie zdrowa psychicznie, emocjonalnie, duchowo, fizycznie, jeśli się zatrzyma jej rozwój. Anuluje ich rozwój w wieku 12 lat. To jest zamykanie dziecka w dziecięcym sposobie myślenia. Czy naprawdę chcemy, żeby tacy ludzie biegali po ulicach?
BA: Wiesz, to mi przypomina jakąś dziwną konspirację. Zastanawiam się, czy coś większego nie ma miejsca za kulisami.
BW: Ma miejsce.
BA: Musi mieć. Musi mieć. Musi stać za tym mnóstwo pieniędzy, bo nie ma mowy, żeby nasza malutka społeczność [trans] miała aż tyle przebicia, żeby zmieniać prawa, żeby, dosłownie, nasza flaga powiewała nad Białym Domem. Nikt nie dałby nam tyle władzy, gdyby nie służyło to ich celom.
BW: Dokładnie! Mocno w to wierzę, bo… Musicie pamiętać, że… Ty doświadczyłeś tego jeszcze bardziej niż ja. Ja dorastałam w czasach, kiedy atakowano mnie tylko dlatego, że byłam zniewieściałym chłopcem. [Wiele razy] byłam pobita, musiałam się nauczyć walczyć. Jak miałam 7 lat waliłam dzieciaki sierpowym jak szaleniec. Więc dorastałam w takich czasach. Jak od takich czasów przeszliśmy to tego, że jak się nie wspiera amputacji części ciała u 12-to latka, to jest się bigotem? Myślę, że to dlatego, że te siły, które [wpływają na to], są ludzie mądrzejsi ode mnie, którzy mogą zidentyfikować [te siły]. Jakby nie było, te siły zdały sobie sprawę, że mogą dać nam władzę i użyć nas aby osiągnąć własny cel, czy to jest jakaś forma eugeniki, czy jakaś forma, wiesz, sterylizacji populacji. Nie wiem. Ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, że sterylizują dzieci.
BA: To jest faktyczna sterylizacja dzieci. To jest wyrządzanie ogromnej krzywdy dziecku, i dlatego wydaje mi się, że musi być tu zaangażowane coś potężniejszego. Tu musi chodzić o pieniądze. Zawsze trzeba iść za tropem pieniędzy. To jest prawda. Pieniądze sprawiają, że ludzi robią [straszne] rzeczy. A Lupron, którego temat badałem, był nawet duży pozew sądowy, 10 czy 15 lat temu, gdzie musieli zapłacić 825 milionów dolarów, bo dawali Lupron lekarzom i prosili ich… I płacili im [lekarzom] żeby promować Lupron. Wiedząc, co ten lek robi. A teraz robią to jeszcze raz. Płacą lekarzom.
Znasz tego Jacka Turbana. Tak, on się nazywa Jack Turban. Jest lekarzem, leczy dzieci przy [uniwersytecie] Stanford. Nie wiem, może nie jest lekarzem, zapomniałem jaki dokładnie ma tytuł. Ale jest wielkim zwolennikiem Lupronu a jego badania są opłacane przez producenta [Lupronu]. Więc dostał od nich pieniądze, żeby promować produkt. On jest naprawdę niebezpieczną osobą. On faktycznie promuje blokery pokwitania dla dzieci.
BW: Ale też spójrz na to, że operacje trans stają się przemysłem o zyskach idących w miliardy dolarów. [Ten przemysł] rośnie w zastraszającym tempie. [Żeby utrzymać ten wzrost] trzeba zwiększyć pulę klientów, i teraz to nie tylko dorośli, ale również dzieci. Coraz więcej dzieci, więcej niż kiedykolwiek. I przykro mi, ale nie ma logicznego wytłumaczenia, dlaczego dysforia płci, wcześniej dotycząca głównie młodych chłopców, teraz się zmieniła i dotyka grup przyjaciółek, dotyka rodziców i dzieci, co dla mnie jest… To jest obrzydliwe. Tak! Właśnie nagrałam materiał, w którym opisywałam kanał na YouTube, gdzie ojciec zrobił coming out jako trans a kilka miesięcy później jego siedmioletnie dziecko powiedziało, że jest trans.
BA: rzygać [mi się chce] To nie jest prawdziwe.
BW: Oczywiście, że nie jest, ale zmagam się… To jest takie frustrujące, że ludzie tego nie widzą. Że tracą zdrowy rozsądek. Bo jak tylko zawiniesz coś w otoczkę praw człowieka… Dokładnie! W wielu aspektach to było kiedyś [kwestią praw człowieka], ale już nie jest.
BA: Kiedyś było, ale już nie jest.
BW: Nie wątpię, że w przeszłości życie nie było łatwe dla ludzie takich, jak my. Nie oszukuję się, że ludzie na prawicy są naszymi przyjaciółmi, że ludzie trans nie doświadczają realnych trudności. Ale musimy to odłożyć na bok i rozmawiać o bardziej naglących kwestiach jak te dzieci, które poddają się sterylizacji.
BA: Nie obchodzi mnie co robisz. Zupełnie szczerze, Blair, nie obchodzi mnie. Jeśli podejmiesz decyzję albo błąd, to, gościu, trzeba było to przemyśleć, zbadać temat. Nie mam z tym problemu. To jest zupełnie inna sytuacja. Ale nie pozwalajmy wprowadzić dzieci do naszej przestrzeni [trans], pod pretekstem, że jeśli tego nie zrobimy… Oszukuje się rodziców. Powtórzę tutaj: jestem rodzicem. Jeśli ktoś powiedziałby mi coś takiego, gdybym nie był trans, to bym się przeraził, wiesz: “Co masz na myśli? Co mam zrobić?” [A lekarz na to]: “Daj dziecku to lekarstwo i od tego się dziecku poprawi.” Oczywiście, że każdy rodzic weźmie lekarstwo, bo będzie bardzo wrażliwy w tym momencie, będzie chciał ocalić swoje dzieci. Wszyscy tutaj muszą zrozumieć co ja i Blair mówimy, że nam zależy na tych dzieciach, nie chcemy, żeby znalazły się w miejscu, w którym nie powinno ich być. Tak właśnie doszło do tego, że jest 28 tysięcy młodych ludzi po detranzycji.
BW: Brałam udział w weekendowej konferencji, debatowałam kwestie trans jako panelistka i moi przeciwnicy twierdzili, że: „och, wiesz, to tak jak kiedyś było, jeśli ktoś myślał, że jest gejem a potem zrozumiał, że nie jest, i nic złego się nie stało, bo tylko zrozumiał, że nie jest gejem. A ja na to: „Jak możesz porównywać te rzeczy? Bycie gejem to jedno a poddanie się nieodwracalnym operacjom i terapiom medycznym to jest zupełnie coś innego. Jasne, jeśli myślisz, że jesteś gejem a nie jesteś, to najgorsze, co może się zdarzyć, to że przez rok będziesz myśleć, że jesteś gejem. Ale jeśli myślisz, że jesteś trans nawet przez 6 miesięcy, to możesz poddać się nieodwracalnym operacjom. Tu nie ma porównania, orientacja seksualna i tożsamość płciowa to są dwie zupełnie inne rzeczy. Nasze zmagania są inne niż gejów. Walczymy o zupełnie inne rzeczy.
BA: Masz rację. Jak już dzieciak będzie miał operacje i te wszystkie [terapie], z tego nie można się [łatwo] wycofać. [Ten dzieciak] będzie miał depresję do końca swojego życia. Ja mam do czynienia z tymi dzieciakami. One płaczą. Spędzam godziny rozmawiając z nimi przez telefon, bo w jakiś sposób czuję się zobowiązany, żeby im [pomóc], bo nie mają nikogo innego, żeby o tym porozmawiać. Rozmawiam z nimi i potem [też] płaczę. Jak to… Wiesz, zaraz się popłaczę, bo nie mogę uwierzyć, że pozwala się, żeby takie rzeczy działy się młodym ludziom, którzy mają przed sobą całe życie. Odbiera się im [to życie], i zmienia się ich w… “Mój Boże, teraz jestem poharatany, nie mogę mieć dzieci, nie mogę uprawiać seksu” A ja na to: Mój, Boże! Proszę, obudźcie się! Proszę, musicie wysłuchać tego, co mówimy. To wszystko jest popieprzone. Cała przestrzeń trans jest popieprzona od tego.
BW: Skończy się tak], że tranzycja zostanie zakazana.
BA: Dokładnie, zostanie zakazana.
BW: to też jest szkodliwe, bo, kiedy wrócę pamięcią do czasów, kiedy uświadomiłam sobie, że jestem trans, uświadomiłam sobie, że muszę coś z tym zrobić, bo ta dysforia płciowa była ze mną przez całe życie i nie ustępowała. Próbowałam to ignorować, zaangażować w inne rzeczy, oddzielić się od tego ale wszystko na próżno. W dniu, w którym uświadomiłam sobie, że to oznacza, że muszę dokonać tranzycji… Było dla mnie tak ważne, że miałam zasoby i możliwości, żeby to zrobić. Znaczyło tak wiele, że była dla mnie droga, utorowana przez ludzi takich jak ty. Wiesz, jakaś mapa, którą mogłam się posłużyć, żeby to zrobić. Dla nas to jest wszystko prawdziwe. Dysforia płciowa, tranzycja płciowa, bycie osobą trans, to jest bardzo prawdziwe. Dla nas to nie jest rozgrywka polityczna, czym jest to dla wszystkich innych. Dla innych ludzi to jest kwestia, o której się dyskutuje, można mieć rację albo nie. Można zbierać datki albo cokolwiek. Dla nas to jest nasze życie i widzimy naszą społeczność… Ludzie udają, że my występujemy przeciwko ludziom trans, że walczymy ze społecznością trans, kiedy siedzimy tu i krzyczymy i błagamy, żeby ci, którzy dołączają do naszej społeczności, żeby przestali nas, k***a, dyskredytować. Bo to jest… To jest prawdziwe. Dlatego też wielu skrajnych prawicowców mnie nie lubi, bo myślą, że cała koncepcja bycia trans, że to jest coś bezpodstawnego czy też [sztucznie] skonstruowanego. A nie jest. Dysforia płciowa jest dobrze zbadana i udokumentowana. Możemy rozmawiać o tym, jakie jest najlepsze podejście do niej, ale to jest rozmowa na potem. Bo sprawy dotyczące dzieci i upolitycznienie tematu są ważniejsze. Nie możemy rozmawiać teoretycznie na temat dysforii płciowej, nawet o znalezieniu lekarstwa na nią w przyszłości. Nikt nawet o tym nie mówi. Wszyscy mówią o tym jak tranzycja jest pełna wad, z czym się zgadzam, bo nie jest 100% pewna. Dla każdego jest inna, każdy ma inne rezultaty, może kiedyś możemy mieć lek na to, żeby wziąć ten lek i nigdy nie potrzebować dokonywać tranzycji. Ale [jak powiesz to] to ludzie mówią, że wymazujesz ludzi trans. A przecież wymazujesz dysforię płci.
BA: Nie, to znaczy, że chcesz… Ja nie chcę być taki. Nie chcę być trans. Powiem ci tu i teraz. Ja nie chcę być transseksualnym mężczyzną. Ja chcę być mężczyzną. Chcę urodzić się… Oddałbym wszystko, żeby urodzić się mężczyzną. To jest tylko leczenie mojego problemu, mojego zaburzenia. Nie obchodzi mnie, że ludzie nie chcą widzieć tego jako zaburzenia psychicznego, Ale ja to tak widzę. To jest moje zaburzenie, to jak czuję, to jak potrzebuję leczenia. Jest moim marzeniem, żeby urodzić się facetem. To, co mamy teraz to tożsamość trans. To co odróżnia mnie i pewnie ciebie, to że je nie identyfikuję się jako trans. To nigdy nie była dla mnie opcja.
BW: Tak jak ja. To nie jest… To nie jest… Nie drukuję tego na moje wizytówce. To jest z czym, uważam, albo się urodziłam, albo co rozwinęło się to u mnie bardzo wcześnie, w okresie, którego nawet nie pamiętam. I to zostało ze mną przez całe moje życie i szukałam sposobu, żeby to naprawić, w sposób który jest odpowiedni dla mnie. Ale teraz to stało się czymś innym. I będzie teraz tak duży efekt wahadła, które spadnie na ludzi takich ja ty i jak. I będą na nas patrzeć [w sensie obwiniać], pytając: „gdzie byłaś, kiedy dwunastoletnie dziewczynki obcinały sobie piersi?". A przecież ja tu siedzę, mówiąc o tym. Ja mówię o tym cały czas.
BA: Wiesz, jak ludzie pytają: “gdzie wszyscy byli, kiedy te małe dzieci były gwałcone? Nikt o tym nie mówił” A przecież my o tym mówimy. Cały czas powtarzam, że będę po właściwej stronie, kiedy to wszystko wybuchnie. Będę po tej stronie, po której powiem: „Buck i Blair mówili o tym, ostrzegali i ale nikt ich nie słuchał” Ale, Blair, myślę, że słuchają. Myślę, że ludziom otwierają się oczy. Że zdają sobie sprawę, że jeśli wprowadza się dzieci na drogę medyczną, to oznacza to bycie pacjentem przez całe życie.
BW: To jest tak ważne stwierdzenie. To, czego ludzie nie rozumieją, nikt, kto nie jest trans nie ma pojęcia, czym naprawdę jest tranzycja. Czym są horomony, jakie mają efekty i jakich efektów nie mają. My zawsze już musimy brać hormony. Nie bierzemy hormonów tylko przez rok, [kiedy nagrywamy historię] naszej tranzycji. Nagrałam wideo, żeby udokumentować moje operacje i myślę, że ludzie myślą, że ten okres to była moja tranzycja i że teraz już nie muszę brać hormonów. Nie, muszę na zawsze je brać. I, ponownie, ta sama osoba myśli, że 12to latek może zadecydować, żeby przyjmować leki na zawsze.
BA: To jest szaleństwo. Ludzie, którzy kierują tym przedstawieniem są obłąkani. Powiem ci o co chodzi: Ja chcę współistnieć w tym świecie. Chcę być częścią świata. Dokonałem tranzycji, żeby być mężczyzną i żyć w tym świecie. Ale ci ludzie chcą dominować, chcą zabrać przestrzenie dla kobiet, chcą nazywać je ludźmi z macicami czy ludźmi z… czymkolwiek. To nie jest fair. To nie jest w porządku. Bo ludzie nie mają macic. Kobiety mają macice. Trans-mężczyźni mogą mieć macice. Ale jeśli zaczniemy niszczyć język po to, żeby ludzie trans czuli się komfortowo na świecie, to jest szaleństwo. Ja nie będę brał w tym udziału.
BW: Kiedyś było… To trochę tak, jakbym ja przeniosła się do Chin i oczekiwała, że tam ludzie zaczną robić rzeczy tak, jak w Ameryce. Oczywiście, że nie. Ludzie trans… Nie rozumiem, dlaczego cnota pokory współcześnie zupełnie zniknęła. Uważam, że ludzie trans powinni mieć w sobie pokorę, w tym sensie, żeby zdawać sobie, że to jest rzadkie [żeby być trans]. To jest unikalne i musimy się nauczyć koegzystować w świece a nie dominować i zmieniać świat w zależności od naszego widzimisię. Bo to nie ma sensu. I to powoduje upadek.
BA: Dokładnie. A jeśli jesteś szczerą osobą, to ludzie cię kochają, bo jesteś szczera. Ludzie mnie kochają, bo jestem szczery. Większość moich odbiorców to ludzie cis-płciowi, chociaż tego wyrażenia nienawidzę i nie używam. Ale, ludzie, którzy szukają ze mną kontaktu, to nie są ludzie trans. To nie są ludzie LGBT. Mówią: “Ok, Buck, jesteś po prostu normalnym facetem". I tylko tego chcę. Chcę, żeby ludzie jak my, żebyśmy mogli wrócić do świata, poradzić sobie z naszymi problemami, iść do przodu i stać się lekarzami, prawnikami, youtuberami, czymkolwiek tylko chcemy być.
tłumaczenie: Magda Lewandowska