Chloe Cole to 18to letnia kobieta, która jako dziecko doświadczyła tranzycji płciowej. 2 lata temu, w wieku 16 lat (ale już po mastektomii) dokonała detranzycji. W tym wideo (opublikowanym na jej twiterze) wystepuje publicznie przeciwko tranzycji płciowej dzieci. Z polskimi napisami.
Transkrypt tlumaczenia poniżej.
[nazywam się] Chloe Cole. Mam 18 lat, dokonałam tranzycji płciowej i jako nieletnia padłam ofiarą leczenia afirmującego gender. Występuję tu na rzecz uchwalenia tej ustawy.
W wieku 12 lat rozpoczęłam społeczną tranzycję płciową, od dziewczynki do męskiej identyfikacji płciowej. Po tym, jak ukończyłam 13 lat zdiagnozowano u mnie dysforię płci. Zaledwie… Zaledwie pół roku później zablokowano u mnie [farmakologicznie] dojrzewanie płciowe i zaczęto podawać mi testosteron. Kiedy miałam 15 lat, zaraz po ukończeniu 2giej klasy szkoły średniej [8sma klasa podstawówki] wykonano na mnie obustronną mastektomie.
Gdybyście zapytali … Gdybyście zapytali aktywisty o idealne warunki dla tranzycji płciowej, prawdopodobnie odpowiedź byłaby, że warunki podobne do moich: Mieszkanie w okolicy, gdzie jest łatwy dostęp do medycznej tranzycji, ze wspierającą rodziną i grupą przyjaciół. Z leczeniem rozpoczętym tak szybko, jak możliwe. Spełniałam te warunki, ale pomimo tego, moja tranzycja była porażką. Co zatem poszło nie tak?
Problem polega na tym, że proces medycznej tranzycji płciowej był w ogóle rozpoczęty. Bo nie jest właściwy proces dla dziecka. Od samego początku lekarze zaniedbali swoje obowiązki zawodowe. Traktowali mnie jak dorosłą osobę, zdolną do podjęcia odpowiedzialnych decyzji życiowych, wpływających na każdy aspekt mojego życia. Od relacji społecznych i romantycznych związków do życia seksualnego i płodności. Nie przedstawiono, ani mi, ani moim rodzicom, żadnych innych opcji leczenia. Lekarze kłamali, kiedy powiedzieli moim rodzicom, za moimi plecami, że bez podjęcia tranzycji płciowej będę miała zwiększone ryzyko samobójstwa. Nie miałam myśli samobójczych dopóki nie rozpoczęto mojej terapii.
Występowało u mnie wiele współistniejących zaburzeń, które zostały całkowicie zignorowane. Miałam niezdiagnozowany autyzm i cielesne zaburzenie dysmorficzne. Może wam się wydawać, że zostałam źle zdiagnozowana, albo, że nigdy nie miałam dysforii płciowej, ale mam ją do tej pory. To, co przyniosło mi długoterminową poprawę to po prostu życie w moim ciele. Bez interwencji i leków. Tylko z prawdą.
W czasie mojej tranzycji płciowej popadłam w głęboką depresję, do tego stopnia, że pogorszyły się moje oceny i przestałam chodzić do szkoły. Miałam silną paranoję i myśli samobójcze. Byłam w tak złym stanie, że pogorszyły się moje wyniki w szkole. Kilka razy przerwałam naukę w szkole średniej. Ale szkoda dla mojego umysłu była znikoma, w porównaniu z tym, co zostało zrobione mojemu ciału. Efekty uboczne i powikłania po terapii blokerami pokwitania, testosteronem i po operacjach do tej pory wpływają negatywnie na moje codzienne życie, w sposób, w jaki nie sądziłam, ze jest to możliwe. Blokery spowodowały ból stawów i pleców testosteron wywołał problemy z drogami moczowymi, powodując skłonność do zakażeń i odwodnienia. To czy jestem płodna, czy nie, nie jest obecnie wiadome, ale z pewnością nigdy nie będę mogła karmić moich dzieci piersią. Muszę codziennie bandażować moją klatkę piersiową, ponieważ przeszczep otoczki brodawki sutkowej, wykonany podczas mojej mastektomii wypełniał się płynem i sączył przez dwa lata po operacji.
Najważniejszym prawem dziecka, jest prawo, żeby wyrosnąć na zdrowego, sprawnego dorosłego człowieka, który może żyć pełnią życia i podejmować własne decyzje. Poprzez kłamanie i eksperymentowanie na dzieciach, poprzez zaburzanie z rozwojem ich ciał i umysłów, my naruszamy to dane przez Boga prawo. Wiecie, co musicie zrobić.
Dziękuję za to, że stajecie w obronie dzieci.