Dlaczego młodym ludziom trudniej jest pozwolić sobie na dzieci, pomimo tego, że społeczeństwo staje się coraz bogatsze?
Artykuł z X dotyczący przyczyn niskiej dzietności na Zachodzie.
W obliczu globalnego kryzysu związanego z niskim i spadającym wskaźnikiem urodzeń, wielu zadaje sobie pytanie, dlaczego młodzi ludzie nie mają dzieci. Na Reddicie, popularnym internetowym forum dyskusyjnym, z którego najczęściej korzystają osoby w wieku 18-29 lat, pojawiło się to pytanie i jedna odpowiedź pojawiała się częściej niż jakakolwiek inna. Większość komentujących stwierdziła, że powodem są pieniądze, których jest zbyt mało.
Ale jeśli znasz trendy gospodarcze, wiesz, że nie chodzi tylko o pieniądze. Od dłuższego czasu PKB per capita wykazuje tendencję wzrostową. W Stanach Zjednoczonych skorygowany o inflację PKB wynosi ponad 60 000 USD rocznie, czyli ponad trzykrotnie więcej niż w szczytowym okresie wyżu demograficznego.
Sprzeczność ta nie dotyczy wyłącznie Stanów Zjednoczonych. PKB Korei Południowej wzrósł ponad 20-krotnie w tym samym okresie. Skoro wcześniej ludzie żyli za dużo mniej niż obecnie, to teraz muszą czuć się bogaci, prawda? [Firma analityczna] Statista przeprowadziła ankietę wśród Koreańczyków w wieku 20-39 lat i ustaliła, że „w Korei Południowej około 89,5% singli nie planujących dzieci, stwierdziło, że nie chcą mieć dzieci z powodu obaw ekonomicznych związanych z utrzymaniem dziecka”.
Co? Korea Południowa wzbogaciła się o 2000%, a kiedy zapytasz młodych Koreańczyków, dlaczego nie chcą mieć dzieci, odpowiedzą, tak jak Amerykanie, że problemem są pieniądze?
Rozdmuchane oczekiwania
W zeszłym roku w serii postów demograf @LymanStoneKY przeanalizował wydatki na odzież dziecięcą. To, co odkrył, było niezwykłe. Rzeczywiste wydatki na odzież dziecięcą w Ameryce podwoiły się od 2000 r. i wzrosły około 20-krotnie od czasu wyżu demograficznego [w latach 40-60 ubiegłego wieku]. Ten wykres dotyczy dzieci poniżej 5 roku życia!
W tym czasie odsetek dochodów, jaki rodzice wydają na ubrania dla małych dzieci wzrósł z 0,5% do 3,5%.
Czy to wynik tego,, że ubrania dla dzieci nagle stały się droższe? Nie. Ubrania dla dzieci są tańsze niż kiedykolwiek. [Lyman] Stone wyjaśnia, że „rodzice po prostu kupują znacznie większej ubrań”.
Ogólnie rzecz biorąc, wzrosły podstawowe oczekiwania.
- Podczas wyżu demograficznego w latach 50. przeciętne gospodarstwo domowe miało tylko jeden samochód, a teraz średnia [liczby samochodów na gospodarstwo domowe] wynosi dwa a ci, którzy mają tylko jeden czują się biedni.
- Obecnie około połowa Amerykanów odbywa podróże międzynarodowe. W 1989 roku zaledwie 3% Amerykanów posiadało paszport!
- Niegdyś przeciętne gospodarstwo domowe wydawało zaledwie 10% budżetu na jedzenie na jadanie w restauracjach. Teraz odsetek ten wynosi 55%!
Czuję się źle, pisząc te słowa, ponieważ wydają mi się one wartościujące. Ale ja również cierpię z powodu zawyżonych oczekiwań. Mam krewnych w Europie i z naszą 8-osobową rodziną rozważaliśmy odwiedzenie ich w tym roku. [W międzyczasie] pojawiło się wiele nieprzewidzianych wydatków i prawdopodobnie [ta podróż] nie dojdzie do skutku. [To sprawiło, że] czuję się, jakbym zostawał w tyle - wiele osób z mojego kręgu [znajomych] podróżowało w tym roku do Europy i mam wrażenie, coś tracimy [nie podróżując].
Ale jak coś tak wyjątkowego [jak międzynarodowa podróż] stało się standardem do naśladowania? Jeśli 35 lat temu 97% Amerykanów nie miało nawet paszportu, to wiemy, że Amerykanie niezwykle rzadko wyjeżdżali na europejskie wakacje. A nagle [teraz] jesteś przegrany, jeśli podróżujesz do Europy?
Każde pokolenie jest biedne, za młodu
To prawda, że milenialsi i pokolenie Z są biedniejsi niż pokolenie X i boomersi. Ale prawdziwą miarą jest to, jak radzili sobie, gdy byli w tym samym wieku?
Ogólnie rzecz biorąc, milenialsi i pokolenie Z pod względem zamożności nie wydają się radzić sobie gorzej niż wcześniejsze pokolenia.
Czy młodzi ludzie napotykają trudności? Tak, wielu [napotyka trudności]
Warto jednak dodać im otuchy. Możesz czuć się biedny ale pomimo tego radzić sobie niewiarygodnie dobrze jak na swój wiek. Normą jest, że, dla prawie każdego, bogactwo zaczyna się od niskich dochodów.
Dziwnym faktem współczesnego życia jest to, że trzecia dekada życia, kiedy jesteśmy najbardziej płodni, to okres, w którym większość z nas jest najsłabsza finansowo. Przeciętnie, bogactwo tak naprawdę zaczyna rosnąć dopiero w wieku co najmniej 35 lub 40 lat, ale do tego czasu płodność już spada.
To wydaje się strasznym i i ryzykownym, ale aby zostać rodzicem, prawdopodobnie trzeba zaufać przeznaczeniu, kiedy jest się młodym, biednym i pięknym. Jeśli poczekasz, aż będziesz starszy i stabilny finansowo, może być już za późno.
Jak ludzie mogli sobie pozwolić na posiadanie dzieci w tamtych czasach? Jak robią to teraz w biednych krajach?
Częściową odpowiedzią jest prostsze życie.
Poprzednie pokolenia prawie nigdy nie wyjeżdżali na wakacje. Jedli proste potrawy, prawie zawsze domowej roboty. Ubrania i dobra konsumpcyjne były używane tak długo, aż się zużyły i trzeba było je wymienić. Urodziny były dla dzieci czasem wymiany zużytych ubrań, a nie dostawania fury zabawek.
Kiedy nasze samochody mają wiele kilometrów przebiegu lub mają wgniecenie lub rozdarcie na siedzeniu, to sprawia, że czujemy się źle. Ale większość ludzi na Ziemi w ogóle nie ma samochodu! W Indiach zaledwie 8% gospodarstw domowych posiada samochód. Jeśli w ogóle posiadasz samochód, to - z globalnej perspektywy - radzisz sobie dobrze.
Uświadomiłem to sobie, kiedy odwiedziłem miejsce zwane Chesapeake Beach, miasto nad zatoką oddalone o godzinę jazdy od Waszyngtonu. W przeszłości było to popularne miejsce wypoczynkowe, podobnie jak Ocean City w stanie Waszyngton. Większość mieszkańców Waszyngtonu nigdy nawet nie widziała prawdziwego oceanu, po prostu jechali pociągiem nad wodę i nazwali to miejsce plażą!
Co z tego wynika? Pomocnym jest obniżyć oczekiwania. Często czujemy się biedni, bo oceniamy się w oparciu o niemożliwie wysokie nowoczesne standardy.
Więzi rodzinne są kolejnym elementem odpowiedzi [na pytanie, jak ludzie radzili sobie, kiedy byli biedniejsi od nas]
W jaki sposób poprzednie pokolenia mogły sobie pozwolić na opiekę nad dziećmi i w jaki sposób ludzie w biednych krajach mogą sobie pozwolić na opiekę nad dziećmi dzisiaj? Niegdyś [rodzice] rzadko używali profesjonalnych usług opieki nad dziećmi a obecnie [opieka taka] jest rzadko używana w biednych krajach.
Na przestrzeni wieków normą było zapewnienie opieki nad dziećmi poprzez rodzinę. Jeśli rodzice nie mogli [zająć się dziećmi], opiekę nad dziećmi sprawowali dziadkowie, ciotki i wujkowie, a zwłaszcza starsze rodzeństwo.
Ten model nie dotyczy tylko biednych krajów. Izrael jest bogatym krajem o wysokim wskaźniku urodzeń i często mówi się, że paliwem Izraela są dziadkowie.
Dach nad głową jest prawdziwym problemem, a opieka nad dziećmi jest trudniejsza niż w przeszłości
Są jednak dwa obszary, w których młodym ludziom jest znacznie trudniej.
Większość młodych ludzi nie może sobie pozwolić na zakup mieszkania ze względu na rosnące stopy procentowe i niedobór mieszkań w związku z wysoką imigracją. Bez odpowiedniego lokum trudno jest założyć jakąkolwiek rodzinę, nie mówiąc już o większej. A ponieważ w większości gospodarstw domowych oboje rodziców pracują poza domem, często z dala od dalszej rodziny, zorganizowanie oraz opłacenie opieki nad dziećmi jest wyjątkowo trudne.
W obu obszarach wsparcie rodziny może być bardzo pomocne. W przypadku mieszkań, świetnym pomysłem jest, aby rodzice pomogli swoim dorosłym dzieciom w zgromadzeniu odpowiedniej sumy na wkład własny, lub [finansowo wsparli dzieci] w większym zakresie. Argumenty przemawiające za międzypokoleniową pomocą młodym ludziom w zakupie mieszkania nigdy nie były silniejsze. Wiele osób z pokolenia boomersów w Ameryce i innych krajach rozwiniętych skorzystało na nadzwyczajnym wzroście wartości nieruchomości w ostatnich dziesięcioleciach, podczas gdy ich dzieci zmagają się z zakupem nieruchomości.
Mając wystarczająco dużo czasu, większość milenialsów i pokolenia Z będzie w stanie samodzielnie kupić dom. Jeśli jednak stanie się to w wieku 45 lub 50 lat, prawdopodobnie będzie już dla nich za późno na założenie rodziny.
Nie zapominajmy, że jednym ze skutków dłuższego życia [rodziców] jest to, że większość spadków [po rodzicach] przychodzi zbyt późno, aby pomóc dzieciom w założeniu rodziny, na którą [bez spadku] nie mogą sobie pozwolić. Badanie Wharton wykazało, że „większość spadków jest dziedziczona w wieku od 46 do 75 lat”.
Wydaje się, że o wiele bardziej konstruktywne dla rodziców posiadających środki finansowe jest „wspieranie za życia”, gdy ich dzieci mają 25 lub 30 lat, niż czekanie na przekazanie majątku po śmierci. Wtedy [po śmierci dziedków] wnuki, jeśli w ogóle się pojawią, będą już dorosłe!
Również w przypadku opieki nad dziećmi potrzeba pomocy międzypokoleniowej jest obecnie szczególnie pilna. Około 72% matek z dziećmi poniżej 18 roku życia pracuje zawodowo, podobnie jak 92% ojców. Model jednego rodzica pozostającego w domu z dziećmi może być świetny (i jest wysoce zalecany dla tych, których, dzięki ciężkiej pracy i oszczędnym życiu, na to stać), ale większość nie może sobie na to pozwolić.
Jeśli masz dorosłe dzieci i jesteś na emeryturze lub blisko emerytury i zastanawiasz się, co dalej, zastanów się, czy nie warto pomóc własnym dzieciom wychowywać ich dzieci!
Jednymi z największych bohaterów są dziadkowie, którzy odsłużyli już swoje [jako rodzice], ale zaciągnęli się po raz drugi na kolejną turę służby.
Czy nie jest wspaniale, kiedy młoda para zmagająca się z finansowaniem mieszkania lub opieki nad dziećmi może zwrócić się do swoich rodziców o pomoc, otrzymując w zamian obietnicę (większej liczby) wnuków? Partnerstwo którym obopólne korzyści byłyby większe po prostu nie istnieje. Z jednej strony, wyjście z sytuacji, która wydawała się niemożliwa, a z drugiej, odnowione poczucie radości i celu.
Taki społeczny projekt to wysiłek zespołowy, a ci, którzy mają stabilną sytuację, nie mogą osiąść na lurach!
Trudności, których doświadczają młodzi ludzie sprawiają, że mamy do czynienia z nową rzeczywistością bardzo wysokiej bezdzietności. Więcej młodych ludzi niż kiedykolwiek nie może znaleźć odpowiedniego partnera lub ustabilizować się finansowo i nie może pozwolić sobie na dzieci. Inni osiągają sukcesy tylko po to, by spotkać się z niepłodnością, kiedy wszystko inne ułożyło się dobrze. Niektórzy po prostu czują, że nie poradzą sobie z tym zadaniem i mogą mieć rację.
Oznacza to, że ci z nas, gwiazdy sprzyjają w miłości i finansach, jeśli mogą mieć dzieci, powinni mieć ich więcej. My, którym się udaje, nie powinniśmy obwiniać tych, którym się nie udaje, ale starać się zdobyć więcej punktów dla całej drużyny (która, że tak powiem, jest daleko w tyle na tablicy wyników).
Moi znajomi żydowskiego pochodzenia mają takie powiedzenie: „Jeszcze jeden za tych, których straciliśmy”.
Mam podobne odczucia, kiedy myślę wielu z moich przyjaciół z dzieciństwa, którym nie ułożyło się pod względem rodzinnym. Tak wielu niesamowitych ludzi napotkało niemożliwe do pokonania przeszkody finansowe, miłosne lub zdrowotne, w wyniku których pozostali bezdzietni. Kiedy byliśmy dziećmi, myśleliśmy, że wszyscy będziemy kiedyś mieć rodziny. Ci z nas, którzy je mają, zawdzięczają to reszcie, co sprawia, że nasz sukces i szczęście mają jeszcze większe znaczenie. Dzieliliśmy życie wtedy i nadal je dzielimy.
Tłumaczenie: Magda Lewandowska