GETA 8/10 Opis przypadku: Alina
Poniższy tekst to rozdział 8 wskazówek klinicznych leczenia dysforii płciowej u dzieci i młodzieży. Rozdziały będą publikowane w miarę tlumaczenia.
Rozdział 8
Opis przypadku: Alina
Historia: Alina jest szesnastoletnią nastolatką z dysforią płciową o ostrym przebiegu. Pochodzi z pełnej rodziny. Mam młodszego, dwunastoletniego brata, Noah. Alina odnosi sukcesy, jest dobra w sportach i jest elitarną pływaczką. Gra na gitarze pisze piosenki i należy do lokalnej grupy teatralnej.
Początkowa rozmowa z rodzicami przed wizytą z Aliną.
Pan i pani J. opowiadają, że przez ostatnie 2 lata Alina była przygnębiona, pełna lęków, na granicy zaburzeń odżywiania. Martwiła się swoim rozwijającym się ciałem i spędzała dużo czasu upiększając się przed lustrem, eksperymentując z nowymi fryzurami, ubraniami i ogólnie wyglądem.
Rodzice Aliny zaczęli zauważać nasilenie tych zachowań w czasie pandemii COVID-19, podczas której dzieci nie mogły chodzić do szkoły i uczyły się online. Alina spędzała dużo czasu w swoim pokoju, online. Kończyła swoją prace domową przed 10.30 rano a potem nudziła się, bez treningu pływackiego, grupy teatralnej albo lekcji muzyki. Stała się przygnębiona i nie mogła wygrzebać się z łóżka. Jej ojciec powiedział, że straciła swoją energię i grupę przyjaciół.
Kiedy szkoła rozpoczęła się na nowo Alina przeszła metamorfozę i całkowicie zmieniła swój wygląd, ubrania oraz postawy. Dostała obsesji na punkcie myśli trans i stało się to „centrum jej istnienia”. Alina ścięła swoje włosy bardzo krótko. Matka nie była zbytnio przejęta w tym okresie, ponieważ sama miała krótkie włosy, kiedy była w wieku Aliny. Matka powiedziała, że w tamtym okresie nie zdawała sobie sprawy, że miało to związek z „nową tożsamością trans” Aliny. Jednocześnie Alina zaczęła ubierać się jak chłopiec. W domu zakładała mundurek szkolny i zmieniała ubrania w szkole, nosząc koszulę swojego ojca. Znów, jej rodzice nie przejmowali się „preferencjami dotyczącymi fryzury i ubrań”. Matka powiedziała, że kiedyś nosiła bojówki i myślała, że Alina eksperymentuje z nowym stylem.
Potem Alina wybrała nowe imię – Nat (skrót od Nathan) – ale jej rodzice powiedzieli, że będą dalej zwracać się do niej imieniem, które dostała przy urodzeniu, Alina. Kiedy rodzice używali tego imienia,
Alina odpowiadała w różnoraki sposób. Kiedy jest zdenerwowana jest wybuchowa i zwykle reaguje w negatywny sposób. Mówi im, że to „deadnaming”[1]. Ojciec stara się nie używać jej imienia, ponieważ nie chce zbędnych konfrontacji. Ona odpowiada, że nie mogą mieć relacji, jeśli on nie może widzieć świata z jej punktu widzenia. Jej trener pływania nazywa ją Alina, a ona przyjmuje to bez reakcji, ale nowo poznanym ludziom, przedstawia się jako Nat.
W ciągu ostatnich kilku miesięcy Alina stała się aktywnym członkiem szkolnego klubu LBGTQ i coraz bardziej upierała się przy tranzycji. Jej rodzice traktowali „fochy” Aliny jako część jej nastoletniego buntu, dopóki nie powiedziała ona jednemu ze swoich nauczycieli, że ma myśli samobójcze. Szkoła od razu skontaktowała się z rodzicami. Rodzice zatrudnili pomoc terapeuty, ale po kilku sesjach Alina powiedziała, że to nie to czego chce, i zażądała terapeuty bardziej afirmującego tożsamość płciową. Jej rodzice podjęli nadzwyczajny krok i zabronili jej chodzić do szkoły przez 6 tygodni po to, aby oderwać ją od „toksycznych influencerów trans” w szkole
Alina przyjęła pozycję władzy w tej kwestii i odmówiła dyskutowania swoich problemów tożsamości z rodzicami. Alina nazwała swoich rodziców „transfobicznymi” i powiedziała im, że mają negatywny wpływ na jej zdrowie psychiczne. Ojciec powiedział jej, że stała się ofiarą kultu, i że nigdy nie mógłby „zapisać się do jej religii”. Alina się obraziła i nastąpił impas pomiędzy nimi. Kiedy powróciła do szkoły, na żądanie rodziców, nauczyciele odmówili używania jej nowego imienia, więc Alina przestała im odpowiadać, jeśli nie zwracali się do niej imieniem Nat i zagroziła, że nie będzie chodzić na lekcje tych nauczycieli. W następnym tygodniu Alina mówiła o tym, że chce tak szybko jak możliwe mieć operację-topkę[2], bo „jej piersi czują źle”.
Jej matka próbowała znaleźć poza szkolną grupę dla Aliny, aby poszerzyć krąg jej przyjaciół i zredukować wpływ klubu LGBTQ, oraz zapisała ją do drużyny pływackiej, gdzie Alina „od razu kliknęła”.
Zapytałam[3] rodziców, czy Alina kiedykolwiek była przebadana pod kątem spektrum autyzmu. Odpowiedzieli, że nie, ale wspomnieli, że ich dwunastoletni syn jest na spektrum autyzmu, chociaż nie został jeszcze formalnie zdiagnozowany.
Wydaje się, że w tej rodzinie istnieje znaczna złożoność, dlatego zasugerowałam, że spotkam się raz jeszcze, tylko z rodzicami, aby w pełni zrozumieć wczesne życie Aliny i jej historię rozwojową.
Druga wizyta i dalsze rozmowy z rodzicami
Żaden z rodziców nie wyraził żadnych obaw dotyczących wczesnego dzieciństwa Aliny. Opisali ją jako „cudowne dziecko” – pełne żaru, czułe, zorganizowane i utalentowane. Rodzice dali jej dużo obowiązków, z którymi zawsze dobrze sobie radziła. Z perspektywy czasu przyznali, że nie wyznaczyli dla niej granic, i że została ona pozostawiona, aby samo regulować najbardziej podstawowe kwestie, jak sen, czas spędzony przed monitorem, pory posiłków a nawet kiedy robiła pracę domową. Po zastanowieniu się, rodzice skomentowali to w niezwykły sposób: „nie byliśmy częścią jej wczesnego życia”
To jest ważna wskazówka dotycząca atmosfery emocjonalnej wczesnego życia Aliny, zadeklarowany brak wpływu rodziców.
Pan i pani J. powiedzieli, że jedyną poważną obawą dotyczącą Aliny jest jej związek z bratem, Noah. Powiedzieli, że zawsze miała z nim oziębły związek i że intensywnie z nim rywalizowała. Często była „niemiła” w stosunku do niego pomimo tego, że on ją kocha i „zrobiłby dla niej wszystko, ale to nie jest odwzajemnione”.
Pracując z rodzinami dotkniętymi dysforia płciową, zwracam uwagę na wskaźniki identyfikacji i dys-identyfikacji, to jest, starania się, aby nie stać się podobnym do znaczącej postaci. Ta dwuznaczna relacja rodzeństwa pojawia się wcześnie w tym materiale i prawdopodobnie jest ważna dla formacji tożsamości trans w tej rodzinie.
Historia socjalizacji na Aliny opowiedziana przez jej rodziców
W szkole podstawowej Alina nie była „bardzo towarzyska” – to znaczy nie była „zręczna” socjalnie i często stawała się obiektem ostracyzmu. Nie mogła zrozumieć „machinacji grupy”; chociaż miała przyjaciół, nigdy nie „rozumiała się na grach społecznych”, co było dla niej nieprzyjemnym doświadczeniem, dopóki nie dołączyła do drużyny pływackiej, co było teraz ważną częścią jej życie. W 3ciej klasie[4] szkoły podstawowej Alina dołączyła do drużyny siatkówki. Nigdy wcześniej nie grała w siatkówkę i nie radziła sobie dobrze z piłką, ale była „uparta i się nie poddała”. Na boisku czuła się częścią drużyny, ale poza boiskiem nie było akceptowana przez członków drużyny.
Alina zawsze wolała starsze dzieci i mówiła swoim rodzicom: „chciałabym mieć starszą siostrę”.
Możliwa hipoteza tłumacząca to życzenie, jest, że, aby załagodzić jej lęk związany z dwuznaczną identyfikacją z jej bratem, Alina szuka pozytywnej żeńskiej identyfikacji, co nie było możliwe z jej matką.
Tranzycja Aliny do szkoły średniej była „bezbolesna”, ponieważ było tam wielu uczniów z jej szkoły podstawowej. W 6 klasie odczuwała presję, aby mieć chłopaka, ale nie mogła żadnego znaleźć.
To mogło być spowodowane normalnymi tęsknota mi rozwojowymi i presją rówieśników - jeśli inne dziewczynki miały chłopaków - albo u twierdzeniem siebie jako płci żeńskiej.
Pod koniec 6 klasy Alina nawiązała przyjaźń z Malcolmem. Spędzali razem czas podczas ferii bożonarodzeniowych, ale potem Alina zerwała z nim na początku 7 klasy, kiedy to rozpoczął się lockdown. Rodzice powiedzieli, że Malcolm był „miły, przyjazny, często przechodził do domu a potem nagle zniknął”. Matka Malcolma powiedziała im, że Malcolm czuł się skrzywdzony sposobem w jaki „zerwała” z nim Alina.
W czasie lockdownu Alina spędzała czas online i odkryła „kult transgender”. W szkole otrzymywała darmową „propagandę”, dystrybuowaną przez Transgender Agenda. Rodzice zauważyli rozwój jej słownictwa w język tego ruchu. Nieustannie mówiła o potrzebie bezpiecznych przestrzeni, sprawiedliwości społecznej dla mniejszości, transfobii, krzywdy wywołanej deadnamingiem i misgenderingiem, wielu formach transgenderyzmu na przykładzie flagi spektrum tożsamości płciowej i „słownika” transgender.
Według rodziców Alina „przebudowała swoją historię”, twierdząc, że dysforia płciowa była obecna w jej wczesnym życiu, zmieniając jej własną historię, aby dopasować się do narracji trans online. Rodzice byli pewni, że to miało miejsce podczas lockdownu w zeszłym roku. Ojciec powiedział, że Alina „przeczytała podręcznik o tym jak stać się trans”. Kiedy COVID pozwala na chodzenie do szkoły, Alina przesiaduje w Tęczowym Klubie w szkole, który widzi jako bezpieczne miejsce, gdzie będzie dobrze traktowana”. Matka mówi, że „ten klub jest klinem pomiędzy nami. Ale to nie Alina jest jego źródłem”.
Relacja Aliny z ojcem
Tata: Nasza relacja bardzo się rozwinęła. Przed lockdownem, Alina była córeczką tatusia, byliśmy bardzo blisko – chciała spędzać ze mną czas. To było idealna relacja. Alina była bardzo zraniona, kiedy nie zaakceptowałem jej transgenderyzmu i nie chciałem być jej sojusznikiem. Teraz nasza relacja jest dziwna; wciąż istnieją podstawy czułości i zaufania, ale podlegają one ciągłemu sabotażowi. Alina wciąż chce mojej aprobaty, ale jest bardzo gburowata i konfrontacyjna. Kiedy jest w dobrym humorze powraca nasza dawna relacja. Przyjaciel powiedział mi, że ojcowie tracą swoje córki pomiędzy 12 i 20 rokiem życia, a potem je odzyskują. Obawiam się, że wyrządzi sobie krzywdę tranzycją. Nic jeszcze nie straciliśmy, ale Alina marzy o chirurgicznym okaleczeniu. Powiedziała mi, że chce pociąć swoje piersi i wycisnąć je ze swojego ciała. Pozostaję zdystansowany i obiektywny i odbijam jej słowa do niej. Mówię: „chirurgiczne okaleczenie siebie nie sprawi, że poczujesz się lepiej, będziesz miała tylko dwa problemy”. Jestem spokojny, a to doprowadza ją do pasji, bo chce się ze mną kłócić. Odpowiada z furią: „wyjdź z mojego pokoju, odpierdol się!”. Przez 24–48 godziny jest zimna i odrzucająca i muszę trzymać się na odległość, a potem chce się przytulić, nawiązać kontakt i przeprasza.
Relacja Aliny z matką:
Mama: Alina zawsze była moim słoneczkiem. Nigdy nie wydawało mi się, że mamy złą relację, ale jak doszedł Noah, wymagał ode mnie czasu, i nie miałam dla niej tyle czasu, ile ona chciała mieć. Najlepiej bawimy się, kiedy Alina jest ze mną sama, ale to nie zdarza się często. Mamy wiele przygód matki z córką – zabrałam ją do fryzjera, na manikiur i pedikiur, na woskowanie, na zakupy – świetnie się bawiłyśmy jako kobiety. Którymś momencie Alina zaczęła spędzać więcej czasu ze swoim tatą. Zawsze była posłusznym dzieckiem, ale ciągnęło ją do taty, bo ja byłam tak zajęta Noah. Po lockdownie Alina potwierdziła swoją niezależność i bycie trans. Komunikacja między nami się pogorszyła, była szorstka, zła na mnie, że nie wspierałam jej tranzycji, i widziała naszą niezgodę jak rozpad naszej relacji. Kiedy wiozłam ją na basen, powiedziała mi, że jest trans, wysiadła z samochodu i trzasnęła drzwiami. Nie miałam możliwości, żeby odpowiedzieć. Zabukowałam dla nas wjazd na weekend – powiedziała mi, że mam być lepszym rodzicem i jej spłukać. Aktywnie próbuje unikać konfliktu z Aliną, ona zna moją opinię, ale ja unikam [jej wyrażania]. Alina wieże nie zgadzamy się na blokery pokwitania i hormony przeciwnej płci; akceptuje to, że nie może zrobić nic przed ukończeniem 18 lat. Nie naciska na tą granicę, ale stara się zbadać inne ograniczenia.
Tu widzimy nadejście preferowanego dziecka płci męskiej i ponowne pojawienie się tematu rywalizacji pomiędzy rodzeństwem. Matka zachowuje się w bardzo kobiecy sposób ze swoją córką a potem przenosi uwagę na syna. Alina zaczyna identyfikować się bardziej z ojcem, podczas gdy uwaga matki skierowana jest na Noah. Czy są jakieś „duchy w pokoju dzieci”?
Pierwsza sesja z Aliną
W odpowiedzi na otwarte pytanie o problemy z którymi Alina obecnie się zmaga, Alina odpowiedziała: „Kilka problemów związanych z moimi rodzicami, zawsze czuję się smutna, w szkole jest w porządku, nie mogę się na niczym skupić, to jest bardzo frustrujące, do mnie jest miłym środowiskiem, siedzę w moim pokoju. Widziałam różnych terapeutów – próbowałam mnóstwa rzeczy, nic nie działało”.
Zdziwiło mnie, że Alina nie wspomniała jej problemów z tożsamością płciową. Być może zdaje sobie sprawę, że jej problemy z tożsamością płciową nie są głównymi problemami?
Terapeutka: To długa lista problemów. Zobaczmy, czy możemy przeanalizować kilka z nich i lepiej je zrozumieć. Od czego chciałabyś zacząć?
Alina: Terapeuci, których wcześniej widziałam pytali mnie w kółko o to samo i dawałam im te same odpowiedzi.
Terapeutka: Martwisz się, że zadam ci te same pytania jak poprzedni terapeuci, że dasz te same odpowiedzi i że to będzie jak wchodzenie w kółko i że nic nie zadziała.
Alina: Powiedzieli, że to był problem środowiska, że muszę zmienić środowisko, bardziej zdystansować się od rodziców poprzez mieszkanie u znajomych albo u babci. Rozmawiali z tatą, żeby zobaczyć jak to można zrobić, żeby wysłać mnie na przykład do szkoły z internatem. On powiedział nie. Czasem zostawałam z moją babcią, ale mama się z nią pokłóciła, więc nie widzimy się teraz tak często. Ja nie chciałam szkoły z internatem, bo uwielbiam szkołę. W szkole czuje się zrozumiana i wspierana, nie tak jak w domu. Szkoła mnie akceptuje, rodzice powinni tak robić, mieć bezwarunkową miłość dla swoich dzieci, ale tak nie jest z moimi rodzicami. Przez ostatnie kilka dni w domu były wielkie kłótnie. Rok temu dokonałam coming outu przed moimi rodzicami. Oni powiedzieli NIE! “Społeczność trans to religia, kult”. Przed coming outem było znacznie mniej kłótni. Byłam blisko z tatą. Mama i tata mieli złą relację – wciąż się kłócili, ale nie o trans. Oboje są w tym zgodni. Uważają, że trans nie istnieje. Mieliśmy wielką kłótnię w zeszłym tygodniu. Dwóch dorosłych krzyczało na mnie, nie mogłam dojść do głosu. Powiedzieli: „twoi przyjaciele się do tego skłaniają, to nie jest kim jesteś”. Mama zaczęła płakać. Czułam się sfrustrowana, nie kochana i samotna.
Hipoteza: Czy ma tu miejsce proces edypowy, gdzie Alina była blisko z tatą, a mama była rywalką, walczącą o swoją pozycję w parze małżeńskiej? Czy Alina, wraz z rozpoczęciem okresu dojrzewania, zaczęła się czuć niekomfortowo z rozwijającymi się uczuciami seksualnymi i rozwiązała ten problem przez odrzucenie swojej kobiecości i kobiecego ciała? „ciało używane jest, aby odegrać coś, co nie może być zaakceptowane lub przetworzone przez umysł (Evans & Evans, 2021, Ch. 2, p. 28). Możliwe jest też, że Alina odrzuca zły wewnętrzny obiekt macierzyński, z którym jest „w stanie wojny”.
Terapeutka: brzmi to jakby twój coming out zmienił relacje wewnątrz rodziny.
W obrębie systemu rodziny zmieniło się ustawienie pary rodziców i Alina została odrzucona z (pseudo małżeńskiej) pary tata/córka.
Alina: wiele zmieniło się w czasie lockdownu. Byłam sama w pokoju przez cały dzień, każdego dnia, mama i tata się kłócili a mój brat był ciągle w stanie niepokoju. Zaczęłam zastanawiać się kim Jestem. Jestem szczęśliwa w szkole, ale kiedy zaczęła się kwarantanna – to było straszne, czułam się samotna. Nie chciałam rozczarować moich rodziców i przestać być osobą, którą chcieli żebym była, ale uświadomiłam sobie, że miałam być chłopcem. Moje zdrowie psychiczne nie jest dobre. Powiedziałam moim przyjaciołom i nauczycielom, nie chciałam robić z tego Wielkiej sprawy, ale moi rodzice się dowiedzieli i zabrali mnie ze szkoły na 6 miesięcy [to naprawdę było 6 tygodni]. Psycholog szkolny powiedział rodzicom, żeby pozwolili mi wrócić do szkoły, ale oni tak nie zrobili. Cały czas miałam depresję, siedziałam w pokoju, grałam na gitarze, oglądałam film my i czytałam książki. Próbowałam robić pracę domową, ale to zajęło mi tylko parę tygodni. Potem nie miałam czego się uczyć. Ludzie przestali wysyłać mi wiadomości. Powiedziano moim rodzicom, że albo muszą mnie wysłać z powrotem do szkoły, albo uczyć mnie w domu, więc wysłali mnie z powrotem do szkoły.
Mamy tutaj powtarzanie, tego, że jej rodzice „nie są obecni w jej życiu”, zostawiają ją samą w pokoju na całe dni, każdego dnia.
Terapeutka: Jak było, kiedy wróciłaś z powrotem do szkoły?
Alina: było mi trudno rozmawiać z ludźmi, ale potem zrobiło się to łatwiejsze. Moi przyjaciele cieszyli się, że mnie znów widzą. Miesiącami miałam wizyty z psychologiem szkolnym, ale potem się to skończyło, bo nie pomagało. Moi rodzice chcą żebym dała spokój, żebym nie mówiła więcej o sprawach trans i żebym skupiła się na moim zdrowiu psychicznym, ale brak czułości i wsparcia od mojej rodziny jest bardzo zły dla mojego zdrowia psychicznego.
Terapeutka: Wydaje się, że twoi rodzice mają odmienną perspektywę na to, jak ważne są kwestie tożsamości płciowej dla twojego zdrowia psychicznego.
Alina: Tak, bardzo odmienną. Ale poza moją tożsamością płciową istnieją również inne problemy, wiesz, sygnały alarmowe, które mnie martwią.
Terapeutka: Chciałabym usłyszeć o wszystkim, co cię martwi.
Alina: nie mogę przypomnieć sobie niczego, co stało się w moim życiu Przed piątą klasą podstawówki, co oznacza, że miałam złe dzieciństwo, więc muszę bardzo się skupić na tym, żeby być sobą i wspierać i kochać siebie, bo moi rodzice tego dla mnie nie robią. Innym dużym problemem jest to, że nie mogę się skupić. Zawsze miałam problemy ze skupianiem się przez całą szkołę podstawową. W 6 klasie powiedziałam tacie, że prawdopodobnie mam zespół deficytu uwagi, ale on powiedział: „prawdopodobnie nie masz”. Moi rodzice odrzucają moje uczucia. Mówią mi jak powinnam się czuć.
Terapeutka: Obecnie zmagasz się z wieloma problemami, jest ważne dla ciebie, żeby mnie mówiła ci, jak masz się czuć i żebym nie odrzucała twoich uczuć.
Alina: Po wizycie u psychiatry tata powiedział mi, że może mam chorobę dwubiegunową, depresję, zaburzenia typu borderline i zaburzenia odżywiania. Ale to nie jest oficjalne. Mama myśli, że ja mam anoreksję, ale nie mam – nie mam problemów z jedzeniem. Jestem zdrowej wagi, ale nie mogę patrzeć na siebie nagą ani nosić ciasnych ubrań. Nie lubię dotykać części mojego ciała; biorę prysznic z wyłączonym światłem. Kiedy widzę moje ciało, ogarnia mnie poczucie desperacji.
Terapeutka: wydaje się, że mama i tata skupiają się na wielu różnych możliwych diagnozach zdrowia psychicznego, ale nie mogą uznać twoich obaw odnośnie tożsamości płciowej i tego jak czujesz się w stosunku do swojego ciała.
Hipoteza: czy w tej rodzinie Alina jest kozłem ofiarnym, któremu przypisuje się wszystkie patologie i diagnozy? W systemie rodzinnym dysforia płciowa Aliny wydaje się być objawem konfliktu w dynamice rodziny. Istnieje również tendencja u rodziców i u Aliny, żeby „biologizować” trudności emocjonalne. „Anoreksja”, „choroba dwubiegunowa” i inne sposoby obrony przed emocjonalnym cierpieniem osiągają u Aliny kulminację w biologizacji tożsamości płciowej i wyobrażaniu sobie operacji chirurgicznej jako rozwiązania.
To zdaje się być potwierdzone przez dalszą rodzinę Aliny.
Alina: Moja babcia (od strony ojca) jest bardzo miła. Mama jej nie lubi, bo ja lubię ją bardziej niż moją mamę. Czuję się z nią bardziej komfortowo. Mama pochodzi (państwo na Bałkanach). Poznała swojego tatę w wieku 21 lat. Zaburzenie osobowości typu borderline występują w pokoleniach [jej rodziny]. Jej dziadek był despotą, pijakiem i bił swoje dzieci. (Kiedy moja mama miała 5 lat), bijąc moją babcię (od strony matki) miał zawał serca i umarł. Moja babka próbowała popełnić samobójstwo a mama mieszkała z sąsiadami przez 4 miesiące. Jej mama i moja mama przybyły do Australii, kiedy [mama] miała 17 lat. Jej mama wróciła do (państwo na Bałkanach) po jakiejś kłótni. Od tamtej spory ze sobą nie rozmawiały. Nigdy nie poznaliśmy [tej strony rodziny]. Mama została zdiagnozowana z zaburzeniem osobowości typu borderline. Nie wiem nic o moim tacie, jest Australijczykiem. Jego rodzice są rozwiedzeni.
Ojciec Aliny potwierdził, że jej matka ma poważną chorobę psychiczną (zaburzenie osobowości typu borderline) jest zmienna i niestabilna. Dzieci nazywają ją „potwór”
Przez dalsze tygodnie Alina skupiała się bardziej na swoim zdrowiu psychicznym niż na dysforii płciowej. Dalej upierała się, że ma zaburzenia z koncentracją, więc wierząc jej, przeprowadziłam badania przesiewowe na ADD/ADHD, których wynik był pozytywny. Napisałam do jej rodziców sugerując skierowanie na dalsze badania i możliwe leczenie farmakologiczne. Zgodzili się na to. Nasza relacja terapeutyczna pogłębiła się. Alina czuła się wysłuchana i ważna.
Sesje 8-16 z Aliną
Alina: pokłóciłam się z tatą o binder. Potem mama przyszła do mojego pokoju i z nią też się bardzo pokłóciłam. Powiedziałam: „mamo ja tylko chcę żebyś mnie kochała”. Ona powiedziała: „Nie mam nic oprócz miłości dla ciebie”. Ale krzyczałyśmy na siebie, bo powiedziałam jej, że jej miłość była warunkowa. Stanęłam w swojej własnej obronie, ale było mi smutno, że musiałam to zrobić. Poprosiłam mamę, żeby wyszła z pokoju, ale ona powiedziała: „Najpierw pozwól mi na ciebie jeszcze trochę pokrzyczeć. Kiedy miałam 16 lat matka biła mnie i przezywała. Masz szczęście, że tak nie robię tobie. Nie będę nazywała ciebie Nat”.
Terapeutka: Zmagasz się z odkryciem twojego prawdziwego ja i z tym, żeby być kochaną za to kim jesteś, ale to zmaganie jest skomplikowane, bo twoi rodzice mają własną opinię na temat tego, kim jesteś albo kim powinnaś być.
Alina: Dziś rano mama była dla mnie miła, dała mi gorącą czekoladę i babeczkę – czułam się dziwnie, bo krzyczałyśmy na siebie a potem następnego dnia ona chce być dla mnie miła. Jestem szczęśliwa, kiedy jest dla mnie miła, ale jestem skonfundowana. Nienawidzę mojej matki, kiedy na mnie krzyczy. Mówię jej, że potrzebuję jej pomocy, ale ona mówi nie, że nigdy nie zaakceptuje mnie jako chłopca. Czuje się źle, że muszę stawać w swojej obronie. Jeśli jest zła albo smutna, to jest moja wina. Poprosiłam ją o jedną rzecz – tylko żeby zmienić moje imię. Ona powiedziała nie, bo jeśli się na to zgodzi, ja będę chciała więcej.
Terapeutka: Zmiana uczuć od miłości do urazy i złości w stosunku do twojej mamy, oraz walka z nią o to kim naprawdę jesteś, to [wszystko] jest konfundujące.
Alina: Mama nie odpuści. Oni przejmują się tym, co czuję, dopóki nie powiem, co czuję i wtedy mówią: „nie, nie obchodzi nas to”. Całe życie musiałam być tym, kim oni chcieli żebym była, po to, żeby mama była szczęśliwa. Kiedy poszłam do szkoły średniej, zdecydowałam, że chcę być sobą, a to im nie pasowało i krzyczeli na mnie.
Hipoteza: Alina przechodzi przez rozwojowo normalne proces separacji/indywidualizacji, który stał się patologiczny, bo próbuje go osiągnąć w sposób ekstremalny – poprzez transgenderowanie swojego ciała.
Terapeutka: Masz wrażenie, że ona zaakceptuje tylko te części ciebie, które są jak ona.
Alina: Tak. Musiałam być dziewczęca, cicha, malować paznokcie, chodzić na zakupy, kupować sukienki. To by ją uszczęśliwiło, ale ja czułabym się źle, bo nie byłabym sobą. Nie mogłam nosić tego, co chciałam nosić, spędzać czas z przyjaciółmi, z którymi chciałam spędzać czas. Dokonałam coming outu przed moimi przyjaciółmi, którzy mnie zaakceptowali – byli przyjaciółmi osoby, a nie wizerunku. Mamie podoba się pomysł posiadania córki, ale ja mówię, nie jestem twoją córką. Nie podoba się jej to, jak się ubieram, bo wyglądam chłopięco a to jest związane zbyciem trans. Mama jest dumna z tego, że ma córkę, bo jestem jej małym kawałkiem, ale ja nie chcę być jej kawałkiem. Jeśli mówię, że nie jestem, ona Zabiera miłość, dopóki nie zacznę zachowywać się jak jej przedłużenie. Zawsze muszę zajmować się jej uczuciami. Jeśli jest smutna, muszę ją pocieszać. Uświadomiłam sobie, że nie mogę być sobą, bo mama nie będzie mnie kochać, więc udawałam, że Jestem kimś kogo mama mogłaby kochać. Ale potem zaczęło wychodzić mi bokiem ukrywanie siebie i zmieniłam się w szkole średniej. Zawsze czułam się bardziej chłopięco. Nie znoszę tego, że mama chce żebym była dziewczynką. Ludzie mówią: „mówisz, że jesteś chłopcem, żeby zrobić mamie na złość”. Moja relacja z mamą nie jest stała. Czasem się dogadujemy, a czasem jesteśmy w stanie wojny.
Terapeutka: zastanawiam się, czy nie buntujesz się przeciwko sztywnym wyobrażeniom tego, jak według Twojej mamy wygląda bycie płci żeńskiej. Nie czujesz się „kobieco” według jej wyobrażeń, więc może przeszłaś do ekstremalnej opozycji, aby zaznaczyć swoją opinię – że może wychodzisz ze sztywnej szufladki kobiecości i wskakujesz wy sztywną szufladkę męskości.
Alina: Jak tylko zaczęłam pokwitanie i urosły mi piersi, próbowałam je ukryć, nie lubiłam ich. Mama kupiła mi dopasowane ubrania. Pomyślałam, że może nie czuję się ładna, poprosiłam przyjaciółki, żeby zrobiły mi makijaż, ale to nie pomogło.
Terapeutka: Pokwitanie musiało wydawać się straszne – rosły ci piersi, dostałaś okresu, zmienił ci się kształt ciała i to przypominało ci, że zbliżasz się do dorosłości.
Alina: Bardzo chcę mieć binder. Noszenie bindera jest lepsze niż noszenie 5 sportowych staników, bo nie mogę oddychać. Mam astmę. Pływałam w czasie karnawału, ale straciłam przytomność I musieli mnie wyciągnąć z basenu i zabrać do szpitala. Straciłam czucie w nogach. Kazali mi zdjąć wszystkie staniki sportowe. Trzymali mnie w szpitalu, dopóki nie przyszli moi rodzice. Tata powiedział: „Mogłaś utonąć”. Byłam taka zawstydzona a mama i tata nie rozmawiali ze mną przez parę dni. Bindery są bezpieczniejsze, ale mama i tata skonfiskowali mój [binder]. Zawsze czułam się niekomfortowo z moimi piersiami, niekomfortowo w moim ciele, które nie czuje dobrze, czuję się [w nim] uwięziona.
Hipoteza: Nienawiść do kobiecego ciała i strach przed dorosłością.
Przez następne tygodnie Alina stała się bardziej ostra i kłótliwa wobec swoich rodziców, to wpadała w szał, to popadała w ponurość i wycofanie. Zmagałam się ze znalezieniem równowagi pomiędzy pielęgnowaniem bezbronnego, pełnego gniewu dziecka i wspomaganiem zdrowego rozwoju w czasie okresu dojrzewania, poprzez zwracanie uwagi na jej umiejętności i zdolności, których dowody widoczne były poza domem, włączając w to uczestnictwo w grupie teatralnej, granie na gitarze, pisanie piosenek i bycie elitarną pływaczką.
Ciało Aliny stało się polem bitwy o kontrolę pomiędzy nią i jej rodzicami. Alina trzymała się nieświadomego przekonania, że tranzycja usunie psychiczny ból i skonfundowanie oraz da je kontrolę nad własnym ciałem i jego rozwojem. Stąd, przeniosła psychiczny konflikt na swoje ciało, w którym umiejscowiła swoje wszechwładne życzenie, aby odebrać rodzicom kontrolę nad sobą.
Hipoteza: Alina nie zinternalizowała „wystarczająco dobrej” matki, która pomogłaby jej ogarnąć jej gniew, lęk i zazdrość.
Alina zafiksowała się na swoim gniewie i rozczarowaniu, że rodzice nie chcą oddać jej bindera, na którego zakup musiała oszczędzać. Wiele razy prosiła [o zwrot bindera] aż w końcu rodzice powiedzieli jej, że go zniszczyli.
Alina: tata powiedział, że nigdy nie będę miała nowego bindera i czułam się winna oraz zawstydzona tym, że chciałam go mieć. [Rodzice] powiedzieli, że to moi przyjaciele zmuszają mnie do tego.
Czy binder jest „naczyniem” na jej rozwojowe (seksualne) obawy oraz ich „niszczycielem”
Alina: (Pauza) Dlaczego nie porozmawiasz z moimi rodzicami i nie przekonasz ich, żeby kupili mi binder?
Terapeutka: Masz nadzieję, że będę twoją sojuszniczką w tym konflikcie, ale to jest sprawa, którą rozwiązać powinnaś ty i twoi rodzice. Może możemy spróbować zrozumieć co to wszystko znaczy?
Alina: (opuszcza głowę, przestaje mówić) Cisza…
Terapeutka: Jesteś na mnie zła i rozczarowana, że nie zgadzam się porozmawiać z twoimi rodzicami.
Alina: Jestem sfrustrowana tym, że ze względu na moich rodziców nikt nie może mi pomóc. Jesteśmy w pułapce.
Terapeutka: być może masz wrażenie, że niektóre z tych problemów należą do twoich rodziców, i dlatego jest ci trudniej widzieć które [z tych problemów] są twoje? Masz wrażenie, że jestem w pułapce z tobą.
Powiedziałam Alinie, że dysforia płciowa może być tylko czubkiem góry lodowej jej braku szczęścia, i że pod powierzchnią może istnieć mnóstwo nierozwiązanych i trudnych emocji.
Terapeutka: Być może możemy pracować nad tymi uczuciami. To jest miejsce, gdzie żadna z nas nie jest w pułapce, gdzie możesz czuć się bezpiecznie eksplorując twój świat społeczny, a nie tylko jego część trans.
Alina: (milczy przez jakiś czas) zanim się przeprowadziliśmy nasz dom był stary i żałosny i zawsze był w nim bałagan. Miałam piętrowe łóżko w małym pokoju. Pokój Noah był znacznie większy niż mój. Rodzice zawsze woleli Noah; on zawsze miał lepsze rzeczy.
Terapeutka: W twojej rodzinie mężczyźni i chłopcy mają więcej przywilejów niż kobiety i dziewczęta.
Detale konfliktu pomiędzy rodzeństwem zostały oznajmione!
Alina: Tata mówi, że po mamie mam zaburzenie osobowości typu borderline – dlatego już mu nie zależy na mnie. Zawsze czułam się zazdrosna o Noah, bo był ulubionym taty.
Terapeutka: Czy tata powiedział, że masz zaburzenie osobowości typu borderline?
Byłam zszokowana, że ojciec powiedziałby coś takiego swojej córce i dlatego skupiłam się na zaburzeniu osobowości, zamiast na rywalizacji pomiędzy rodzeństwem, co było ważniejszym problemem.
Alina: Nie (Alina natychmiastowo wycofuje swoje stwierdzenie) ale kiedyś uciekał z Noah i zostawiał mnie, żeby radzić sobie z mamą. Zawsze próbowałam uszczęśliwić mamę i zajmować się tatą. Więc moje uczucia zostały odłożone na bok.
Terapeutka: Czy uważasz, że ta dynamika wciąż istnieje?
Alina: dałam sobie spokój z próbami poradzenia sobie z emocjami mamy.
Terapeutka: jakie są twoje uczucia w stosunku do twojego taty w związku z tym, że Noah jest jego ulubionym?
Alina: Jestem rozczarowana, ale to niczego nie zmienia.
Terapeutka: zastanawiasz się czy nie byłoby lepiej być chłopcem, który może przyciągnąć uwagę twojego taty.
Przez kilka sesji dyskutowałyśmy naturę relacji rodzinnych. Alina opisała bardzo dysfunkcjonalne małżeństwo. Powiedziała, że odkąd pamięta jej rodzice śpią w oddzielnych łóżkach. Temat rywalizacji rodzeństwa o uwagę taty był na pierwszym planie.
Zapytałam Alinę, czy chce abym podzieliła się z jej tatą jej przemyśleniami odnośnie ulubionego dziecka taty. Nie zawahała się, wykazując motywację, aby poprawić relacje rodzinne chociaż czuła, że jej próby nie odniosą żadnego skutku.
To był temat, o którym mogłam porozmawiać z jej rodzicami, aby pokazać Alinie, że nie byłam w pułapce beznadziei, jak się tego obawiała. To był sposób, aby odnowić moją „moc” w jej oczach i aby wzmocnić sojusz terapeutyczny.
Spotkałam się z jej ojcem i przed dyskutowałam to z nim. Był zaskoczony, że Alina tak to odbierała, ale zgodził się, aby o tym z nią porozmawiać. Okazało się to sukcesem. Oboje powiedzieli, że ich relacja pogłębiła się na skutek tego. Ojciec napisał do mnie następującymi słowami:
Ojciec: Kiedy rozmawialiśmy z Aliną o tym, że czuje się przeze mnie porzucona, opisała sytuację, kiedy zabrałem gdzieś nova i zostawiłem ją z „tym potworem”. Stanęła w obronie swojego młodszego ja i prawdziwie zmyła mi głowę. „To było niesprawiedliwe! Miałam tylko 5 albo 6 lat, nie mogę się nią zajmować, to ona ma się mną zajmować! Wrzuciłeś mnie pomiędzy wilki, aby uratować siebie! Zdradziłeś mnie!”. Byłem zszokowany i się rozpłakałem; powiedziałem jej, że jest mi przykro, i zapewniłem ją, że ją kocham, i że tylko próbowałem być dobrym tatą dla obojga dzieci. Uwierzyłam mi. Bo oboje wiedzieliśmy, że to prawda a potem mi wybaczyła. To było wspaniałe.
Ojciec powiedział potem, że zachowanie Aliny wobec Noah poprawiło się po tej rozmowie.
W następnych sesjach Alina powiedziała, że stara się zachęcić Noah, żeby stanął po jej stronie podziału trans. Po kilku próbach zachęcenia brata, żeby nazywał ją Nat, Noah wysłał jej wiadomość:
Noah: Bardzo boję się powiedzieć ci, że zmiana imienia nie jest dobrym pomysłem. Nienawidzę imienia Nat. Poza tym będzie bardzo mylące, jeśli będą dwaj NJ w jednej rodzinie. Kiedy będziemy w samolocie, nie będzie wiadomo które siedzenie jest moje.
Terapeutka: Noah martwi się, że zmienisz się w niego i że nie będzie można was odróżnić. Zastanawiam się czy nie próbujesz zmienić się w niego, tak żeby zdobyć to co on ma – miłość rodziców, uwagę i aprobatę?
Tydzień później Alina zgoliła sobie głowę.
Terapeutka: Zauważyłam, że zgoliłaś sobie głowę. Co chcesz przez to przekazać?
Alina: (opuszcza głowę) Nie odpowiada… Nie wiem.
Terapeutka: zastanawiam się czy nie jest to odważna deklaracja odnośnie siebie, przyciąganie uwagi ludzi do siebie, także byś nie czuła się niewidzialna i niewysłuchana i żebyś mogła wyrazić swój gniew i smutek.
Alina: Bycie chłopcem rozbija moją rodzinę.
Alina zaczęła szlochać i powiedziała, że zapomina nawet o tym, żeby umyć zęby. Była ostatnio u dentysty, który powiedział jej, że ma kamień nazębny i że powinna myć zęby regularnie.
Terapeutka: twoja głowa jest pełna cierpienia bólu i konfuzji, nie ma tam miejsca, żeby pamiętać o umyciu zębów.
Hipoteza: “nie mycie zębów” reprezentuje zaniedbanie podstawowej higieny. Alina daje mi znać, że prawdziwe problemy z którymi trzeba poradzić sobie w terapii są „przed-edypowe”. Problemem jest to, że czuje, że nie jest widziana jako osoba – jej rodzice nie byli obecni ani w jej wczesnym życiu, ani w czasie lockdownu, i zniknęła/została zastąpiona po tym jak pojawił się jej młodszy brat. To są traumatyczne uczucia. Jej rodzice też zostają zmuszeni do odczuwania tego.
Rozwój i wyniki
Powyższy opis reprezentuje pierwsze 6 miesięcy terapii Aliny i jej rodziny. Pokazane jest tu wewnętrzne psychologiczne życie młodej osoby, złożona sieć relacji rodzinnych i interakcji, które mogą wpłynąć na marzenia młodej osoby o byciu trans.
Wpływ rówieśników i środowiska szkolnego, który nakierował Alinę na kwestionowanie tożsamości płciowej jest bardzo widoczny. Stał się użytecznym naczyniem, w które Alina wylała całą swoją konfuzję i cierpienie, sprawiając, że jej samotne zmagania ze zdrowiem psychicznym stały się problemem kolektywnym związanym z jej ciałem, którym to [problemie miała] sojuszników.
Automatyczna afirmacja Aliny w sposób oczywisty pominęłaby tę złożoność i bardziej by ją zamieszała, odwracając uwagę od podstawowych intrapsychicznych problemów. Zadeklarowanie swojej tożsamości trans podkreśliło intensywną rywalizację pomiędzy rodzeństwem („Jestem zazdrosna o mojego brata; lepiej jest być chłopcem”), i postrzeganą stratę ojca po narodzinach brata („wolisz swojego syna od córki; stanę się twoim synem”). To również reprezentuje de-identyfikację ze zmienną emocjonalnie matką, od której zdystansował się ojciec.
Mam nadzieję, że praca nad tymi problemami przyniesie rozwiązanie dysforii płciowej Aliny i jej pragnienia tranzycji. Już dostrzec można elementy, które na to wskazują. W terapii Alina mówi dużo mniej o jej pragnieniu bycia trans a więcej o jej cierpieniu związanym z dynamiką rodzinną. W domu rzadziej jest zła i rozdrażniona, odbudowała swoją relację z ojcem, ma bardziej pozytywne relacje z bratem i jest mniej bojowa w stosunku do matki.
Tłumaczenie: Magda Lewandowska
[1] Deadnaming, deadname (od dead name – martwe imię), praktyka nazywania osoby trans imieniem nadanym tej osobie przy urodzenia (zamiast imieniem wybranym w czasie coming-outu). Ideolodzy trans twierdzą, że deadnaming jest przemocą. [przypis tłumaczki]
[2] Topka (od top – góra) operacja albo obustronnej mastektomii wykonywana u dziewcząt/kobiet identyfikujących się jako trans, bo wszczepienia obustronnych implantów piersi u chłopców/mężczyzn identyfikujących się jako trans. [przypis tłumaczki]
[3] używam tu gramatycznej formy żeńskiej, bo taką preferuję, a nie dlatego że taka forma zastosowana została w oryginalnym tekście (w języku angielskim płeć gramatyczna nie jest stosowana do czasowników) [przypis tłumaczki]
[4] W oryginale jest „5 klasa”, ale to dotyczy anglosaskiego systemu szkolnictwa, gdzie dzieci zaczynają szkołę w wieku 5 lat, więc w 5 klasie mają 9-10 lat, co w polskim systemie jest odpowiednikiem 3ciej klasy podstawówki.