GETA 9/10 Opis przypadku: Emma
Poniższy tekst to rozdział 9 wskazówek klinicznych leczenia dysforii płciowej u dzieci i młodzieży. Rozdziały będą publikowane w miarę tlumaczenia.
Rozdział 9
Opis przypadku: Emma
Historia: Emma jest trzynastoletnią, wysoko funkcjonującą, uzdolnioną dziewczyną, obecnie identyfikującą się jako trans chłopiec. Emma interesuje się zagadnieniami sprawiedliwości społecznej a poprzednio była grzecznym dzieckiem z bardzo troskliwą/nadmiernie zaangażowaną matką. Emma ma starszego brata dotkniętego przewlekłą chorobą.
Wiek, wystąpienie i przebieg objawów
Emma jest trzynastoletnią dziewczynką, identyfikującą się jako trans chłopiec przez ostatnie 6 miesięcy. Rodzice, Jason i Debora, przedstawiają jej dzieciństwo jako typowe i nie wspominają o żadnych problemach z tożsamością płciową przed okresem dojrzewania. Zwracają uwagę, że Emma zawsze była dość lękliwa i czasami miała trudności społeczne. Emma pamięta, że jako dziecko była nie konformistyczne w stosunku do ról płciowych i zaznacza, że w szkole bawiła się z kilkoma chłopcami oraz że miała męskiego awatara w grze wideo.
Emma rozpoczęła pokwitania w wieku 11 lat jako pierwsza z grupy jej przyjaciół, co, jak opisuje, było powodem do wstydu. W wieku 12 lat pokłóciła się z jej główną grupą przyjaciół, co było dodatkowym źródłem niepokoju. Emma znalazła nowych przyjaciół po przyłączeniu się do szkolnego klubu GSA (Gender and Sexuality Alliance[1]). 6 tygodni później dokonała coming outu jako osoba biseksualna, kilka tygodni później niebinarna, a po dalszym miesiącu, w szkole oznajmiła, że jest trans. Nie ujawniła tego swoim rodzicom. Debora odkryła to czytając smsy Emmy, w których rówieśnicy zwracali się do Emmy jako “Elliott”.
Emma dotknięta jest dysforią płciową i twierdzi, że czuje się niekomfortowo w swoim kobiecym ciele, aczkolwiek rodzice zauważają, że w czasie ostatnich rodzinnych wakacjii Emma entuzjastycznie założyła dwuczęściowy kostium kąpielowy na plażę. Emma domaga się testosteronu i twierdzi, że w przyszłości chce mieć operację usunięcia piersi.
Wygląd/osobowość/prezentacja
Emma prezentuje się jako bystra i pewna siebie, ale, kwestionowana, szybko staje się defensywna. Nosi za duży sweter a jej niebieskie, krótkie włosy ułożone są w modną chłopięcą fryzurę. W wypowiedziach stosuje zróżnicowane, inkluzywne słownictwo LGBT i jest przejęta kwestiami tożsamości. Na przykład, zanim zaczęła eksplorację tożsamości płciowej, przez pewien okres czasu zafiksowana była na diagnozach zdrowia psychicznego, które jej zdaniem, odnosiły się do niej.
Przed kim dokonała coming outu?
Nowa tożsamość Emmy jest wspierana przez nauczycieli w szkole i przez jej rówieśników w klubie GSA. Jej rodzice dowiedzieli się o jej tożsamości, po tym jak Debora odkryła jej smsy, powiedziała Jasonowi a potem skonfrontowała Emmę. Dalsza rodzina nie została poinformowana o identyfikacji płciowej Emmy.
Rodzina/dynamika pomiędzy rodzicami (matka prowadzi firmę konsultingowo-projektową a ojciec jest deweloperem-programistą)
Debora opowiada, że zawsze była blisko z Emmą i teraz martwi się, że ich więź zostanie zerwana poprzez „niewłaściwą” reakcję na identyfikacji trans córki. Debora wydaje się lękliwa i pełna niepokoju, i waha się pomiędzy spełnieniem żądań córki oraz bardziej kontrolowaną reakcją. Debora wspomina, że ostatnio konsultowała się z psychiatrą w sprawie nasilenia jej własnych objawów lękowych i depresyjnych.
Jason jest bierny, mniej zaangażowany i często krytykuje Deborę za to, że jest nadmiernie lękliwa.
Jasne jest, że, Emma ma nieproporcjonalną władzę w dynamice rodziny. Pomimo tego, że funkcjonuje dobrze w szkole i w relacjach z rówieśnikami, Emma ostrzegła rodziców, że wystąpi u niej ryzyko samobójstwa, jeśli rodzice nie wesprą jej tożsamości.
Starszy brat dotknięty jest chorobą, która wymaga znacznego zaangażowania czasowego emocjonalnego ze strony rodziny.
Relacje społeczne
Od czasu coming outu jako trans, Emma zyskała znaczną popularność jako lider w uczniowskim klubie GSA. Jej nowi przyjaciele zwracają się do niej z własnymi pytaniami odnośnie ich tożsamości, a Emma widzi samą siebie jako aktywistkę. Ostatnio zaczęła chodzić z uczennicą FtM[2], z którą związek opisuje jako męska gejowska para, aczkolwiek zaznacza, że jej dysforia jest zbyt nasilona, aby zaangażować się w intymny kontakt fizyczny.
Prezentowane problemy
Ma miejsce pogorszenie relacji rodzinnych za znacznym nasileniem napięcia pomiędzy Emmą i Deborą i pomiędzy małżonkami. To, że Emma ukrywała swoją nową tożsamość przed Deborą zmieniło dynamikę relacji z ugodowej na pełną pogardy i sekretów. Ponieważ rodzice nie przyjęli jasnego stanowiska związanego z żądaniami Emmy odnośnie tranzycji medycznej, Emma dalej przekracza granice i nasila intensywność ekspresji jej negatywnych emocji.
Nauka
Emma jest uzdolniona i zawsze dobrze radziła sobie w szkole. Pomimo tego, że utrzymuje swoje stopnie, Debora wyraziła obawy, że zaangażowanie Emmy w tożsamość spowoduje obniżenie motywacji do nauki w szkole.
Zdrowie
Obecnie Emma nie ma żadnych problemów zdrowotnych. Odczuwa niepokój związany z jej miesiączkowaniem i podaje to jako główny powód chęci przyjmowania testosteronu. Domagała się również blokerów pokwitania i twierdzi, że w przyszłości chce mieć operację usunięcia piersi.
Opis przypadku
Rozwój zmagań Emmy z tożsamością płciową przypuszczalnie rozwinął się w pewnym kontekście społecznym, kulturowym i rodzinnym. Praca z młodymi ludźmi, u których przebiega proces rozwojowy wymaga świadomości tego, że tożsamość będzie elastyczna, czasem nie przewidywalna i dopiero się prezentująca. Stąd użyłam podejścia eklektycznego, który opiera się na modalnościach systemów rodzinnych, przywiązania, rozwoju, psycho-dynamiki i skupienia się na kliencie.
Praca terapeutyczna obracała się dookoła dynamiki rodzinnej, innych interpersonalnych relacji Emmy i jej samoświadomości jako jednostki. Niekiedy może być trudne, aby ustalić, kiedy praca powinna skupiać się wyłącznie na zmaganiach z tożsamością płciową, a kiedy należy rozszerzyć zainteresowanie na szerszy kontekst. Dodatkowo [pojawiają się wątpliwości], kiedy powinno się użyć podejścia walidującego i empatycznego, a kiedy terapeuta tata powinien kwestionować klienta. Aby pomóc w podejmowaniu tych decyzji, nasza indywidualna praca stosowała następujące zasady:
odnoś się do klienta a jako do całej osoby z ciągle rozwijającymi się wieloma aspektami tożsamości i jestestwa.
wspieraj rozwój dojrzałych repertuarów behawioralnych i psychologicznej elastyczności, aby wspierać zwiększenie liczby opcji i wyborów dla klienta
spróbuj zidentyfikować podstawowe potrzeby, które wyrażają się poprzez konflikt tożsamości i zwiększ umiejętność klienta, aby zaspokoić te potrzeby
zaangażuj się w kolaborację pozostawiając ciekawym dynamiki nie widocznej obecnie dla klienta, na przykład pomóż klientowi zrozumieć złożoność wyzwań życiowych
wspieraj ciekawość i samoświadomość, aby dać klientowi narzędzia dla przyszłego niezależnego rozwiązywania problemów
Praca z rodzicami
W czasie spotkań z oboma rodzicami stało się oczywiste, że Debora czuje się przytłaczająco odpowiedzialna za wskazywanie drogi córce w doświadczaniu kwestionowania tożsamości. Jednym z naszych pierwszych celów było zmniejszenie tego ciężaru, poprzez pozwolenie, aby Debora skupiła się na byciu rodzicem i pozwoliła terapeutce pracować z Emmą nad eksploracją tożsamości płciowej. Ponadto Debora została poinstruowana, aby powstrzymać się od ciągłego oferowania zaleceń i sugestii odnośnie tego co powinno być dyskutowane w czasie terapii. Rodzice zostali skierowani do grupy wsparcia, aby otworzyć dla Debory bardziej odpowiednie kanały ekspresji jej bólu i frustracji.
Jason również opisywał poczucie przytłoczenia całą sytuacją, ale niepokoił się, że konflikt pomiędzy Deborą i Emmą doprowadzi do permanentnych szkód. Jego strategia polegała na usuwaniu się z drogi, z obawie, że doleje paliwa do ognia niezgody w domu. Stało się również jasne, że Jason przyjął rolę nieco pobłażliwego rodzica, próbując kompensować intensywność emocji pomiędzy Emmą i jej matką. Pozwalał Emmie przesiadywać długo w nocy, dawał jej więcej czasu na Ipadzie i od czasu do czasu błagał Emmę, żeby „nie mówiła o tym mamie”.
Zwróciliśmy uwagę na to rzecz Jason „zarobił punkty” z Emmą, ale bezsprzecznie podważył autorytet Debory. Skupiliśmy się na tym, aby zbudować wspólną strategię rodziców odnośnie oczekiwań wobec zachowania Emmy. Poprzez redystrybucję ról pobłażliwego i autorytarnego rodzica, zmieniliśmy dynamikę w bardziej właściwym i zrównoważonym kierunku. Jason dalej spędzał miły czas sam na sam z Emmą poprzez oglądanie ich ulubionych programów telewizyjnych i uczęszczanie na zajęcia „Robotyka Ojców i Dzieci”. Niemniej będzie on przestrzegał ograniczeń Internetu, pory chodzenia spać i innych elementów z góry ustalonej struktury dnia. Ponieważ wyniki szkolne i świadectwa często wywoływały u Emmy niepokój, [ustaliliśmy, że] Jason będzie używał swojego wpływu, zbudowanego poprzez pobłażliwy styl rodzicielski, aby przejąć sprawdzanie kwartalnych wyników szkolnych.
Z drugiej strony Debora została przeszkolona w tym jak ustalać i przestrzegać wymagania wobec Emmy odnośnie używania imion/zaimków i Binderów. Debora zaczęła przedstawiać jasne wymagania dotyczące interwencji medycznych, ale unikała walk o władzę i długich wykładów na te tematy. Została również zachęcona, aby unikać negocjacji, debatowania lub przymilania się do córki. Poprzez zastosowanie pełnej miłości pewnej i autorytarnej postawy oraz starannego zastosowania ustalonych oczekiwań, Debora rozwinęła mniej chaotyczny sposób utrzymywania rodzicielskiego autorytetu i zredukowała konflikt z Emmą.
Aby odbudować więź ze swoją córką Debora została poproszona, aby zaangażować się z Emmą w więcej radosnych i bezstresowych aktywności, pozbawionych jakiegokolwiek „gadania o gender”. Bazując na tych sugestiach, Debora, zamiast kazać Emmie jeździć autobusem, zaczęła codziennie odbierać córkę ze szkoły, pozwalając jej puszczać ulubioną muzykę. Rozmawiały o piosenkarzach, piosenkach, koncertach i te przejażdżki samochodowe stały się ulubioną częścią dnia dla zarówno Debory jak i Emmy.
Ważnym priorytetem stał się również indywidualny czas spędzany przez każdego rodzica z Emmą, bez obecności jej brata, tak aby wszelkie potrzeby budowania więzi, które Emma mogła wyrażać przez swoją identyfikację trans, mogły zostać zaspokojone w inny sposób. Z drugiej strony rozwojowo prawidłowa potrzeba Emmy, aby odseparować się od mamy, osiągnięta została poprzez zmianę postawy Debory – z kontrolującej na pozytywnie łączącą – oraz poprzez poinstruowanie Debory, aby zachęcała niezależność u Emmy. Relacja Emmy z bratem pozostała odległa i napięta, ale zaczęli odnosić się do siebie w bardziej zrelaksowany sposób, w miarę jak nastrój Emmy poprawił się w starszym wieku nastoletnim.
Dodatkowo, poza tymi praktycznymi krokami, praca z rodzicami umożliwiła nam przewidywanie i zaakceptowanie powolnego procesu wzrostu. Okres dojrzewania może być bardzo burzliwym czasem, który wymaga dużo siły i cierpliwości od rodziców. Kooperacja, stałość i lepiej zdefiniowane role rodzicielskie pomagają sprawić, aby ten długi proces był bardziej znośny dla wszystkich członków rodziny.
Praca z rodzicami – podsumowanie
znajdowanie równowagi pomiędzy dyscyplinującym/pobłażliwym rodzicem
pomaganie rodzicom w zbudowaniu struktury i jasnych oczekiwań wobec dziecka
zachęcanie oddalonego rodzica, aby zaangażował się bardziej poprzez zarówno mile spędzany czas z dzieckiem jak i dodatkowe odpowiedzialności związane z dyscypliną
zmiana relacji dziecka z pełnym niepokoju/zbyt zaangażowanym rodzicem z konfliktowej fiksacji na tożsamości płciowej do bardziej zrelaksowanej przestrzeni poprzez radosne i pozytywne zajęcia, budujące relację.
pomaganie rodzicom w postrzeganiu eksploracji tożsamości jako długi proces, a nie coś co można zakończyć szybkim, siłowym rozwiązaniem
Praca z Emmą
Przedstawienie się i ustalenie imion
Ustanowienie nie-zapalnych protokołów związanych z imieniem/zaimkami.
Ponieważ nazwisko Emmy jest Moore, zapytałam[3], czy mogłabym, zgodnie z tradycją mojej poradni, użyć nieformalnego nicka. Zapytałam, czy mogłabym nazywać ją pierwszą literą jej nazwiska „M”. Powiedziała, że to w porządku, ale że jest to nieco irytujące dla niej, bo „brzmi trochę jak Emma”. Jako alternatywa, zaoferowałam, że będę ją nazywać „E”, na co ona powiedziała, że tak jest lepiej, bo jej nowe imię jest “Elliott”.
Ponieważ Emma rozpoczęła terapię w wieku 13 lat, miała dużo czasu do osiągnięcia pełnoletniości, kiedy to mogła dokonać medycznej tranzycji. Ze względu na stanowcze stwierdzenia Emmy odnośnie tego jakim procedurom medycznym chce się poddać, Debora początkowo naciskała mnie, żebym „wyedukowana Emmę” na temat ryzyka [tych procedur]. Jednakże uważałam, że, z kilku powodów, nie będzie pomocne, aby zacząć z tym materiałem. Po pierwsze, w wieku 13 lat, Emma prawdopodobnie nie była zdolna, aby w pełni zrozumieć socjalne, medyczne, fizyczne i seksualne konsekwencje zabiegów „zmiany płci”. Po drugie bardzo broniła swojego marzenia o tranzycji. Próby dyskutowania z tym zagorzałym przekonaniem o swojej niezależności mogło doprowadzić do walki o władzę i konfliktu w przyszłych etapach terapii.
Zamiast tego zaczęłyśmy od znajdowania Dzielonych przez nas obie przekonań i zgody odnośnie ważności i złożoności roli jaką obecnie odgrywała tożsamość płciowa w życiu E i w relacjach rodzinnych. Wyjaśniłam rolę i dynamikę pomiędzy E, mną i jej rodzicami oraz jak może wyglądać nasza praca wokół tożsamości płciowej.
Rozmowa z pierwszej sesji, wiek 13 lat
Terapeutka: Dziękuję, że pomogłaś mi ustalić jak będziemy się do siebie zwracać.
Słyszałam od twoich rodziców ich opinię i obawy dotyczące eksploracji tożsamości płciowej, ale chciałabym również usłyszeć twoją wersję.
E: Więc, jestem trans, ale rodzice mnie nie akceptują. W zeszłym roku byłam w bardzo trudnym miejscu i miałam trochę problemów zdrowia psychicznego. Kiedy zaczęłam dowiadywać się o LGBT, uświadomiłam sobie, że wielu rzeczy nie wiem, i szczerze, to że odkryłam, że jestem trans, było najbardziej znaczącym odkryciem w moim życiu. Nie powiedziałam rodzicom od razu, bo chciałam najpierw spróbować kilka rzeczy, żeby się upewnić. Planowałam zrobić coming out przed nimi niedługo za nim moja mama zajrzała w mój telefon, więc jest frustrujące, że mi teraz nie ufają. Oczywiście, to Wszystko było naprawdę trudne i byłam zaskoczona ich reakcją, bo moi rodzice wspierają innych ludzi trans, tylko nie mnie.
Terapeutka: E, to brzmi, jakby było bardzo trudne. Widzę, że kwestionowanie twojej tożsamości płciowej miało prawdopodobnie duży wpływ na ciebie i na twoich rodziców. Więc, moją rolą jest, aby być TWOJĄ terapeutką, nie terapeutką twoich rodziców. To oznacza, że zrobię co w mojej mocy, aby zrozumieć twoje doświadczenie, i żeby traktować cię jako całą osobę – nie jesteś tylko chodzącą tożsamością płciową, prawda?
E: (śmieje się) Prawda.
Terapeutka: Będziemy wiele rozmawiały o tym, kim jest Elliott i kim jest Emma, i będziemy próbowały zrozumieć jak te dwie osoby działają w twoim życiu, z przyjaciółmi, w szkole, z rodzicami, ze wszystkim. Czy to ma sens?
E: Tak, to ma sens, ale jestem bardziej pewna siebie jako Elliott!
Terapeutka: Cieszę się, że o tym wszystkim usłyszę, w miarę jak będziemy się poznawały.
W terapii będą okresy, kiedy częścią mojej pracy, będzie to, aby pomóc ci myśleć o rzeczach w inny sposób albo żeby pokazać ci inną perspektywę. Terapia może być trudna z tego powodu. Ale możemy zawsze porozmawiać o tym jak się czujesz w czasie naszych sesji i zwolnić, jeśli będzie taka potrzeba.
Poza tym, będę kontaktować się z twoimi rodzicami co kilka miesięcy. To da mi możliwość zrobienia kilku rzeczy: usłyszeć co mają do powiedzenia i poznać ich perspektywę, dać im kilka strategii wychowawczych i komunikacyjnych, jeśli jest taka potrzeba, i ogólnie wspomnieć o czym ja i ty rozmawiamy. Tematy którymi mogę się z nim podzielić będą, na przykład: „rozmawiamy o relacjach społecznych” albo „E i ja pracowałyśmy nad postrzeganiem ciała”. Czy czujesz się komfortowo z tego rodzaju wiadomościami przekazywanymi twoim rodzicom?
E: Tak, to jest w porządku. Bo oni myślą, że mam całkowicie zamknięty umysł, ale to nie prawda. Nie podoba mi się tylko to, że próbują mnie odwieść od bycia trans. Cieszę się, że pomożesz moim rodzicom zrozumieć, przez co przechodzę.
Celem moim było, aby w ciągu pierwszego miesiąca terapii ocenić jaką rolę tożsamość płciowa gra w życiu E i jakie problemy może ona próbować rozwiązać. Odkąd „stała się Elliottem” w szkole, E znalazła nowe poczucie władzy i wpływową pozycję, zwłaszcza w klubie GSA. Kiedy dyskutowałyśmy różnicę pomiędzy jej społecznymi zachowaniami jako Emma i Elliott, opisała, że Emma radziła sobie tylko pośród dorosłych. Bystra i ambitna w szkole, Emma była „irytującym kujonem, nienawidzonym przez wszystkie dzieci”. Jako Elliott, Emma często przyjmowała jowialny, ale ośmieszający ton, wspominając „lata Emmy”, jak zaczęła je nazywać.
Rozmowa, wiek 14 lat
Terapeutka: Czy masz jakieś szczególnie wstydliwe wspomnienia z okresu zanim zaczęłaś kwestionować swoją tożsamość płciową?
E: Ile mamy czasu? (śmieje się)
Zawsze byłam ogólnie irytująca. Zawsze odpowiadałam na pytania nauczycieli, wywoływano mnie, kiedy inne dzieci nie znały odpowiedzi. Miałam gigantyczne ego. Wciąż jestem bystra i w ogóle, ale teraz dużo mniej irytująca. Nauczyłam się, jak nie wkurzać ludzi dookoła, i odkryłam, że przyjaciele w zasadzie doceniają moją dziwność.
E: (milknie na chwilę)
Terapeutka: Czy jest coś szczególnego co ci przyszło teraz do głowy?
E: Kiedy miałam 11 lat, przyjaźniłam się z Ashley i Jessicą jeszcze z kilkoma innymi dziećmi. Jednego dnia Jessica wymieniała wiadomości z tym starszym facetem, i wszystkie myślałyśmy, że musimy interweniować. Ashley jest najlepszą przyjaciółką z Jessicą, ale Ashley nie chciała powiedzieć nic, żeby nie urazić jej uczuć, więc poprosiła mnie żebym to ja porozmawiała z Jessicą. Kiedy próbowałam, Jessica zrobiła screenshoty moich wiadomości i wrzuciła je online, mówiąc, że „zaczęłam awanturę”. Szczerze się o nią martwiłam, ale wszyscy się ze mnie śmieli, że jestem „irytującą mamą” a Jessica mnie nawet zablokowała. Ashley wysłała mi prywatną wiadomość, żeby powiedzieć mi, że ona myśli, że to nie w porządku, ale po tym one wszystkie zaczęły dystansować się ode mnie.
Terapeutka: To brzmi jak naprawdę trudna sytuacja. Co o tym myślisz teraz, kiedy jesteś starsza?
E: Co one zrobiły nie było w porządku, mogły ze mną o tym porozmawiać. Ale też nie powinnam była wkładać nosa w nie moje sprawy. Teraz nauczyłam się dawać rady tylko, jeśli ktoś mnie o to prosi. Wiesz, nie zgadzam się z tym, żeby rozmawiać online ze starszymi facetami, ale jakbym była Jessicą, to też bym była wkurzona na mnie.
Terapeutka: Jeśli możesz cofnąć się w pamięci i postawić się w tej samej sytuacji, w której byłaś wtedy, kiedy wysłałaś wiadomość do Jessici, pamiętasz jaka była wtedy twoja motywacja?
E: Więc, trochę się o nią martwiłam. To znaczy, ona nie znała tego faceta i słyszałam, że wysyłała mu dużo selfies i takie tam. Po prostu myślałam, że wyjdzie z tego coś złego. Chyba próbowałam ją chronić.
Terapeutka: To brzmi jakbyś miała bardzo dobre motywacje. Ale jesteś bardzo surowa dla swojej młodszej ja. Inni też byli bardzo dla ciebie surowi.
E: No, w sumie tak. Było źle siedzieć samej na przerwie obiadowej, po tym jak się to Wszystko stało. Skończyło się tak że szłam do klasy i jadłam z nauczycielem. Nie chciałam być na stołówce. Nie lubię myśleć o tamtym roku.
W czasie naszej wspólnej pracy, E i ja pracowałyśmy nad przetworzeniem bolesnych doświadczeń, które zdawały się bezpośrednio poprzedzać jej oddzielenie się w osobowość Elliotta. Starałyśmy się również połączyć rozszczep pomiędzy jej uczuciami i poczuciem tożsamości. Stworzenie większej ciągłości pomiędzy młodszym ja Emmy i jej obecną personą, pomogło złagodzić opór, jaki stawiała wobec integracji jej przeszłych doświadczeń w poczucie obecnego ja.
Poza budowaniem większego współczucia i empatii dla swojego młodszego ja, nasza praca również eksponowała wartości i lekcje, których Emma nauczyła się prezentując się jako Elliott. Elliott był poszukiwanym ekspertem w grupie LGB i wypowiadał się z pewnością o kwestiach, którymi grupa się interesowała. Czego Elliott może nauczyć Emmę? Jak E może wcielić dobre cechy, które służą jej, niezależnie od męskiej prezentacji, tożsamości płciowej, albo postrzegania tożsamości płciowej przez innych?
Rozmowa, wiek 14 lat
Terapeutka: Wygląda na to, że naprawdę znalazłaś sposób, aby zabłysnąć w grupie GSA. Jaka jesteś jako liderka w tym klubie?
E: Uwielbiam pomagać ludziom uczyć się o tożsamości płciowej. Byłam naprawdę niedouczona na ten temat, kiedy byłam młodsza i cały czas się uczę, ale podoba mi się, że ludzie mogą przyjść do klubu, zadać pytania albo przyjść, aby wspierać innych. Naprawdę mogę być tam sobą, więc to jest świetne uczucie.
Terapeutka: Co masz przez to na myśli? Wygląda, że mówisz tu o czymś poza tylko imieniem/zaimkami. Czy mam rację?
E: Tak, teraz mogę być bardziej otwarta, rozmowna i pewna siebie. Kiedy byłam młodsza, wszyscy myśleli o mnie jako o tym perfekcyjnym „dobrym dziecku”, które zawsze było ulubieńcem nauczycieli. Ale teraz, jestem bardziej otwarta z moimi przyjaciółmi. Żartujemy o różnych rzeczach a moje poczucie humoru jest dużo bardziej „niewłaściwe” niż myślą moi rodzice.
Terapeutka: Aha, więc nie podobałoby się twoim rodzicom to jak żartujecie na spotkaniach?
E: O nie! Moja mama nie pozwala mi przeklinać w domu.
Terapeutka: Czy są jakieś inne sposoby w które musisz się cenzurować, kiedy jesteś ze swoją mamą i tatą? Czy są rzeczy, których nie możesz robić, które chciałabyś robić?
E: Tak, chciałam pojechać na obóz letni, ale moja mama w ogóle nie pozwala mi nigdzie iść, ze względu na to wszystko z tożsamością płciową. To była dobra zabawa, kiedy tam jeździłam i wszyscy moi przyjaciele wciąż jeżdżą na ten obóz co roku. Myślałam, że też tam pojadę, ale po coming oucie, mama powiedziała nie, bo nie chce, żeby oni „udawali, że jestem chłopcem”.
Terapeutka: Czy rozmawiałyście o tym?
E: Nie. I nie chce mi się nawet pytać, bo ona i tak powie nie.
Terapeutka: Pozwól, że sprawdzę to z tobą, i powiesz mi co myślisz.
E: Jasne.
Terapeutka: Więc, w szkole, w GSA, jesteś tym pewnym siebie liderem, który odpowiada na pytania i otwarcie mówi o tym co myśli. Ale w domu, kiedy naprawdę czegoś chcesz, w pewnym sensie, wycofujesz się po tym, jak usłyszysz jedno „nie” od swojej mamy?
E: Tak bo to tak jakby ona nigdy mnie nie słuchała. Za każdym razem, kiedy próbujemy rozmawiać, ona się stresuje i denerwuje. A wtedy ja po prostu milknę.
Terapeutka: Wydaje się, że są naprawdę dobre cechy, które masz w klubie GSA, których pewnie mogłabyś użyć w domu. Pomimo tego tożsamość płciowa jest problemem pomiędzy tobą i twoją mamą, cały czas wydaje się, że pomocne byłoby, mieć nieco więcej pewności siebie i móc mówić asertywnie o tym, o czym chcesz porozmawiać. Myślisz, że to jest coś, nad czym możemy pracować w terapii?
E: Tak, myślę, że to by było dla mnie dobre. Tylko nie wiem czy mama będzie słuchać.
Terapeutka: może ci się nie udać zmienić zdania Twojej mamy w kwestii obozu, ale przynajmniej bycie szczerą ze swoją opinią jest dobrym startem. Ogólnie, ważne jest, aby móc mówić głośno swoje zdanie i słuchać innych w czasie dyskusji. Myślę, że to mogłoby prawdopodobnie sprawić, że poczujesz się bardziej pewna siebie, jeśli będziesz się komunikować w ten sposób.
E: Tak, to na pewno coś nad czym chcę pracować.
Testowanie w rzeczywistości przekonań E dotyczących jej tranzycji, grało małą, ale wpływową rolę w terapii. W poniższej wymianie idealistyczna wiara E w interwencje medyczne i tranzycję były kwestionowane i ujawniły intensywną fantazję o prostocie i łatwości korekty płci.
Rozmowa, Wiek 15 lat
E: Miałam naprawdę trudny dzień wczoraj. Kilka dzieci na matematyce zmisgenderowało[4] mnie. Usłyszałam, jak mówili o mnie używając zaimków ona/jej.
Terapeutka: Hmmmm. Czy to martwiło cię przez resztę dnia?
E: Byłam poirytowana i zła do końca dnia. Na spotkaniu klubu GSA mogłam się wygadać, i wszyscy mnie walidowali, więc poczułam się lepiej.
Terapeutka: Co stało się w czasie spotkania w klubie, że pomogło ci poczuć się lepiej?
E: No, przede wszystkim wszyscy używają tam moich zaimków. To znaczy, to jest podstawowy szacunek. Ale również zaczęłam myśleć o tranzycji i o tym jak coś takiego nie zdarzy się, jak będę miała passing[5].
Terapeutka: Więc wyobrażasz sobie, że po tranzycji niektóre z tych rzeczy znikną?
E: Tak, to znaczy, nie chce być trans, chce być facetem. A kiedy dokonam tranzycji wszyscy w końcu będą mnie widzieć jako faceta.
Terapeutka: Mogę zrozumieć, dlaczego to może być bardzo potężna fantazja – żeby móc zostawić swoje stare ja w przyszłości. Ale myślę, że ważne jest, aby zrozumieć co medycyna może a czego nie może zrobić.
E: Wiesz, zbadałam ten temat dogłębnie. Wiem o negatywnych efektach ubocznych, takich jak trądzik i łysienie. Ale to mi nie przeszkadza, jeśli tylko jestem facetem.
Terapeutka: Rozumiem jak bardzo teraz tego chcesz. Ale byłabym nieszczera, gdybym nie powiedziała ci prawdy o tranzycji. Ona nie może zmienić cię dosłownie w osobę płci męskiej. Tranzycja może zmienić tylko niektóre rzeczy w twoim ciele, ale nie sprawi, że będziesz płci męskiej.
E: (ucicha, sztywnieje i wygląda na poruszoną. Długie milczenie) To są te same bzdury, jakie mówi mi mama.
Potem próbowałam zaangażować E w terapię, ale pozostała ona wycofana przez resztę sesji. Prze robiłyśmy wpływ tej konwersacji na naszą relację terapeutyczną. E wyjaśniła, że czuła, że jej nie wierzę i tak samo czuje się, kiedy próbuje rozmawiać z mamą o tożsamości płciowej. Podziękowałam jej za to, że była otwarta i szczera, i uznałam projekcję dotyczące jej mamy. Wyjaśniłam, że wierzę, że uczucia E są prawdziwe i ważne i że nigdy nie było moim zamiarem wyrazić cokolwiek innego. Jednak, delikatnie naciskałam, że konfrontacja z rzeczywistością tego co jest fizycznie możliwe, jest ważną częścią pracy, którą wykonujemy razem – dla jej dobra, a nie mojego czy jej matki.
Przedyskutowałyśmy również kontekst, w którym tożsamość stała się najbardziej istotna, poprzez badanie jej relacji z rówieśnikami i rodziną. Stało się jasne, że prezentacja tożsamości trans była dla E najbardziej istotna pomiędzy rówieśnikami. E opisała, że czuła się najbardziej „prawdziwą sobą” w szkole, ale przyznała też, że “Elliott” wymagał dużej miary kuracji i przesady. W GSA, jej tożsamość jako trans chłopiec nie była kwestionowana, ale z innymi uczniami w klasach, odczuwała potrzebę wzmocnienia jej karykatury męskości, aby być „widziana jak prawdziwa”. Nasilenie lęku zdawało się być najwyższe dla E w niedzielę wieczorem w przewidywaniu „męskiej prezentacji” w szkole.
Sprzeczność pomiędzy opisywaniem, że jest szczęśliwsza jako “Elliott” i rzeczywistością jej dających się zaobserwować stanów lękowych dotyczących tego, stało się oczywiste w okolicach marca 2020, kiedy pandemia COVID sprawiła, że szkoła przyjęła format nauczania online. W pierwszym tygodniu tej tranzycji, poziom lęków E znacznie się obniżył. Opowiadała, że wyłączanie wideo w czasie zajęć na Zoomie było „bardziej proste” a używanie funkcji wiadomości tekstowych oznaczało, że nie musiała odczuwać dysforii odnośnie swojego głosu.
Cała rodzina pracująca i ucząca się z domu dało możliwość, aby spędzić więcej czasu razem. Przygotowywanie posiłków jako rodzina, wychodzenie razem na spacer i zwiększenie indywidualnego czasu jaki każdy rodzic spędził z E wraz ze zmianami wprowadzonymi w rodzicielskich strategiach Debory i Jasona, przyczyniło się do poprawienia relacji. Ponieważ odwołano obóz letni, Debora miała czas, aby przemyśleć czy pozwolić E wsiąść udział w obozie letnim w przyszłym roku, co byłoby sposobem, aby stworzyć zdrowe okoliczności do separacji i zdobycia niezależności.
Na tym etapie, po tym jak zostało porządnie ustalone zarówno terapeutyczne porozumienie, jak i oczekiwania rodziców, E mogła „pogodzić się” zasadami dotyczącymi medycznej interwencji. Świadomość tego, gdzie postawione są granice, obniżyło jej odczucie pilności tranzycji i konieczności „przekonania rodziców” że to nie jest tylko faza. Ze złagodzeniem presji, E mogła rozwinąć bardziej szczerą ciekawość odnośnie problemów związanych z gender, tożsamością a nawet zasadami jej rodziców.
Rozmowa, wiek 16 lat
Terapeutka: Wiem, że ty i twoi rodzice przeszliście przez wiele wzlotów i upadków w kwestii gender. Na tym etapie, powiedzieli ci, że interwencje medyczne nie są możliwe i wytłumaczyli ci niektóre powody, dlaczego. Czy są jakieś elementy perspektywy twoich rodziców, z którymi się zgadzasz? Jakie elementy wydają ci się trudne do zaakceptowania?
E: Rozumiem, że rodzice martwią się o ryzyka zdrowotne, i o to, że kiedyś zmienię zdanie. Widziałam kilka osób po de tranzycji, i rozumiem, to jest smutne. Szczerze mówiąc, wiem, że po coming oucie miałam obsesję na punkcie tranzycji. Nie skupiam się teraz na tym tak bardzo, więc myślę, że w tym sensie się zgadzamy. Ale nie znoszę, że mi nie wierzą, bo czuje się trans. Oni myślą, że jeśli a firmują moją tożsamość płciową, to sprawi, że będzie mi trudniej zmienić zdanie, jeśli przestanę czuć się trans później. Z tym się nie zgadzam, bo wiem że zrobię to co jest najlepsze dla mnie, nawet jeśli oznacza to detranzycję któregoś dnia.
Terapeutka: Rozumiem. Więc mówisz o tym jak rzeczy mogą się zmienić albo nie zmienić długoterminowo?
E: Tak.
Terapeutka: Pomimo że minęło tylko kilka lat, czy zauważyłaś jakąś zmianę w twoim doświadczeniu tożsamości płciowej? Czy, na przykład, była jakaś ewolucja? Pamiętam powiedziałaś mi na początku, że „starałaś się za bardzo” żeby być bardziej męska, a teraz jesteś sobą częściej. Czy dobrze to pamiętam?
E: O tak, zdecydowanie. Zawsze szukałam informacji o tym jak mieć passing jak wyglądać bardziej męsko. Teraz czuję się bardziej komfortowo z byciem trans w mój własny sposób, a nie kopiując to, co robią inni faceci trans. Kiedyś nie pozwalałam sobie lubić pewnych rzeczy, bo myślałam, że były zbyt kobiece, ale to jest głupie – byłam młoda! Szczerze mówiąc, prawdopodobnie jestem bardziej niebienarna, ale etykietki nie są dla mnie teraz tak ważne, jak były kiedyś.
Innym tematem, który pojawił się w czasie terapii, była fantazja E o tym, że ktoś będzie się nią zajmował po „topce”. To stało się ważną eksploracją, kiedy rozmawiałyśmy o jej relacji z bratem i jej doświadczeniach jego problemów zdrowotnych. Podczas pierwszej menstruacji E jej brat przechodził przez szczególnie trudny okres. Jej rodzice, ufając, że zawsze była takim mądrym i odpowiedzialnym dzieckiem, założyli, że poradzi sobie z dojrzewaniem. Debora czuła się niezręcznie w sprawie rozmowy o seksie z jej córką. Porozmawiała z E na temat miesiączkowania i dojrzewania i od czasu do czasu pytała ją jak się czuje i czy chciałaby porozmawiać o „czymkolwiek”. Ale E była zawstydzona i unikała rozmów o jej cyklu miesiączkowym. Jednocześnie jej brat regularnie był przyjmowany do szpitala a jego choroba wywoływała u Debory widoczną panikę. E w pewnym stopniu uległa parentyfikacji, uspokajając Deborę i będąc dla niej emocjonalnym wsparciem. W czasie chwil desperacji Debory, od czasu do czasu Jason prosił E, żeby zajęła się matką i często dziękował jej, za to, że można na niej polegać.
W czasie wspominania tych chwil, poprosiłam E, żeby odłożyła swoją „odpowiedzialną” część na bok i zajęła się innymi uczuciami, które nie były zaadresowane w tamtym czasie. To wtedy zaczęła formować się fantazja E o tym, że ktoś się nią opiekuje. Odczuwała mieszaninę tęsknoty za byciem pielęgnowaną i winy za bycie samolubną, wiedząc, że jej chory brat naprawdę cierpiał. Odkryła wideo na YouTubie, w których nastolatki trans dokonywały coming out do rodziców. W wywiadach z matkami i synami trans, potrzeba „wsparcia” i stawania w obronie dzieci była przewodnim tematem. W jednym filmie, który E obejrzała wiele razy, matka nagrała proces opiekowania się dzieckiem po operacji usunięcia piersi – pomagała zajmować się drenami i zmieniać bandaże. Opowiadała, że zajmowanie się jej „z synem” zbliżyło ich do siebie. Rodzice E zmagali się z spełnieniem potrzeb swojej córki w czasie chaotycznego i strasznego okresu w rodzinie. Dodatkowo niemożność E, aby rozpoznać, zgodzić się i wyrazić jej potrzebę bliskości mogło przyczynić się do podświadomego szukania opieki w inny sposób.
Praca z Emmą, podsumowanie:
zdolność do adaptacji z zakolami młodzieńczej tożsamości
ustanowienie relacji i unikanie napięć związanych z tożsamością płciową na początkowych etapach
zrozumienie perspektywy klienta w związku z konfliktem rodzinnym
eksploracja rozwijającego się poczucia tożsamości klienta i zwiększanie świadomości jego płynności
wsłuchiwanie się w percepcja klienta odnośnie sprzeczności lub paradoksów w obecnym światopoglądzie
pomoc wyrażaniu wewnętrznych konfliktów przez klienta, narastających z osobistych, społecznych lub relacyjnych doświadczeń związanych z tożsamością
wspieranie asertywności i dawanie głosu niewypowiedzianym pragnieniom i obawom klienta
zwiększanie świadomości niezaspokojonych potrzeb, które klient może próbować zaspokoić przez tożsamość
wspieranie klienta w testowaniu w rzeczywistości pewnych sztywnych lub maladaptacyjnych przekonań odnośnie siebie i innych
walidacja doświadczenia klienta odnośnie konfliktów w rodzinie i zachęcanie do refleksji i patrzenia na problem z wielu perspektyw
Rozwój i wyniki
W ciągu 4 lat wspólnej pracy osłabła i zmiękła intensywność i częstotliwość, z którą E domagała się tranzycji. W miarę rozwoju i dojrzewania E była zachęcana, aby podejmować interesujące i trudne doświadczenia życiowe. Poprawienie dynamiki w rodzinie pomogło również zredukować fiksację E. We wczesnym wieku nastoletnim zostały ustalone jasne oczekiwania a Debora and Jason rozwinęli lepszą dystrybucję ról rodzicielskich. Relacja z rodzicami poprawiła się znacznie, kiedy rodzice byli zdolni właściwie zaspokajać jej potrzeby więzi i indywidualizacji. Eksploracja psychologiczna w terapii indywidualnej pomogła E rozpoznać i zająć się jej głównymi potrzebami emocjonalnymi i zastosować nieco krytycznego myślenia w stosunku do gender. Na tym etapie terapii E zdaje się kierować w stronę bardziej androginicznej/kobiecej prezentacji a jej fiksacja na etykietach znacznie się obniżyła. Pośród przyjaciół i jako swoją nazwę użytkownika w szkole E zaczęła używać nicka „Ell”, skrót od Elliott. Złożyła papiery na Uniwersytet używając swojego nadanego przy urodzeniu imienia i poprosiła o Ell jako preferowane imię. Zaznaczyła „wolę nie mówić” dla tożsamości płciowej, tłumacząc terapeutce, że wciąż jeszcze się nad tym zastanawia, ale nie jest to dla niej najbardziej ważna rzecz.
Tłumaczenie: Magda Lewandowska
[1] Gender and Sexuality Alliance – Sojusz Tożsamości Płciowej I Seksualności – kanadyjska organizacja uczniowska/studencka, której celem jest stworzenie przestrzeni dla młodych ludzi o odmiennej seksualności i identyfikacji płciowej [przypis tłumaczki]
[2] FtM (female to male) biologiczna dziewczynka/kobieta identyfikująca się jako chłopiec/mężczyzna
[3] W oryginalnej wersji zastosowana forma gramatyczna nie wyraża płci terapeuty/tki. W tłumaczeniu zdecydowałam użyć formy żeńskiej, jako, że taką preferują [przypis tłumaczki]
[4] Misgenderować (od misgender) Określanie osoby na podstawie płci biologicznej tej osoby, a nie tożsamości płciowej przyjętej przez tą osobę, poprzez, na przykład, użycie zaimka ona w stosunku do kobiety, która identyfikuje się jako mężczyzna. [przypis tłumaczki]
[5] Passing – odnosi się do na tyle zaawansowanej tranzycji płciowej, że osoba trans postrzegana jest jako osoba o płci, do której dokonywana jest tranzycja. Np. biologiczna kobieta zaczyna wyglądać na tyle męsko, że jest postrzegana jako mężczyzna. [przypis tłumaczki]