Konstantin Kisin to brytyjski komik i (ostatnio) autor rosyjskiego pochodzenia. Zwolennik wolności słowa i tradycyjnych wartości demokratycznego Zachodu, w związku z tym zwolennicy wokeizmu uważają go za alt-right. Wraz z Francisem Fosterem prowadzi na You Tubie kanał Triggernometry, na którym przeprowadza wywiady, głównie z osobami, które zostały "skancelowane" przez aktywistów ideologii woke i gender.
O czym nie wiecie, to to, że miałem być pierwszym mówcą, który nie jest studentem i który wypowiada się za tą tezą. Ale jestem czwartym, co oznacza, że nie muszę dziękować przedmówcom za uzasadnienie moich najlepszych argumentów.
Ten powód, główny powód, który pozostał mi aby uzasadnić dlaczego jestem za dyskutowaną tezą, jest taki, że jestem zmęczony rozmawianiem o kulturze woke. Przede wszystkim, dlatego kultura ta posunęła się za daleko. Dziękuję moim przedmówcom za przedstawienie moich argumentów, bo oznacza to, że ja nie muszę powtarzać, że: nie, wolność słowa nie jest żadną prawicową trawestacją, ale jest fundamentem cywilizacji zachodu, na którym zbudowano tą cywilizację. A umożliwiły to wartości Oświecenia.
Nie muszę uzasadniać stwierdzeń wyrażonych przez dużo lepszych ode mnie ludzi, stwierdzeń, ze jedynym sposobem aby rozwiązać problem rasizmu jest traktowanie ludzi na podstawie wartości ich charakteru. I niczego innego. Fakt, że kultura woke chce to odrzucić jest nową formą rasizmu, której my wszyscy musimy się przeciwstawić.
Nie skorzystam również z okazji, żeby powiedzieć „a nie mówiłem!”, chociaż spędziłem ostatnie pięć lat ostrzegając ludzi na Zachodzie, że jeśli dalej będziemy niszczyć naszą kulturę, dalej będziemy podważać ufność w wartości Zachodu, to nasi wrogowie, tacy jak Wladimir Putin będą chcieli to wykorzystać i wyzyskać. Nie będę dziś o tym mówił. Wcale. Nie będę również mówił do tych z was, którzy już się ze mną zgadzają, czyli, jak sądzę do większości z was. Nie będę mówił do was, ponieważ, jak przypuszczam, po argumentach, które dziś usłyszeliście, zagłosujecie za dyskutowaną tezą. Przyznam się szczerze, że wynik głosowania uważam za gwarantowany. Dziś jestem jak partia pracy a wy jak czerwony mur.
Teraz chcę mówić do tych z was, którzy są woke i którzy są otwarci na racjonalne argumenty. Przyznaję, to mniejszość, ze względu na dogmat woke’izmu, w którym uczucia mają większe znaczenie niż prawda. Ale wierzę, że niektórzy z was, pomimo woke’izmu, są otwarci na racjonalne argumenty, więc pozwólcie mi je przedstawić. Mówi się, że wasze pokolenie szczególnie przejmuje się, bardziej niż inni, kwestią globalnego ocieplenia. Mówi się, że wielu z was doświadcza stanów lękowych związanych z tym. Że chcecie ocalić planetę i dziś, ale tylko dziś, stanę u waszego boku.. Wraz z wami będę czcić świętą Gretę globalnego ocieplenia. Tu i teraz zaakceptujmy, że ma miejsce globalny kryzys klimatyczny i że nasze zapasy niedźwiedzi polarnych są na wyczerpaniu. Łączę się z wami w tym przekonaniu.
Co mamy teraz zrobić z tym ogromnym zagrożeniem dla ludzkości? Co możemy zrobić w UK? Możemy zrobić tylko jedno. Wiecie dlaczego? Ten kraj jest odpowiedzialny za 2% światowej emisji dwutlenku węgla. Co oznacza, że jeśli UK nagle zatonie w morzu, nie zrobi to absolutnie żadnej różnicy w kwestii globalnego ocieplenia. Wiecie dlaczego? Przyszłość klimatu na Ziemi zależy od Azji i Ameryki Łacińskiej. Od biednych ludzi, którzy mają w d***e ratowanie planety. Przyszłość zależy od ubogich ludzi w Azji i Ameryce Łacińskiej, którym wisi ratowanie planety. A wiecie dlaczego? Bo są biedni. Bo są biedni.
Pochodze z Rosji, która nie jest biednym krajem. Jest krajem przeciętnie bogatym. 20% gospodarstw domowych w Rosji nie ma toalet. To co mają to wychodki. I nie mówię tu o tych ładnych toi-toi’ach które mamy tutaj. Nie mówię nawet o toi-toi na festiwalach. Mówię o drewnianych wychodkach z dziurą w ziemi, gdzie fermentują wspomnienia ostatnich 10tys wizyt. Ilu z was planuje wrócić dziś do domu, rozwalić swoją łazienkę, żeby zainstalować syberyjską latrynę w ogrodzie? Jeśli wy nie macie takich planów, dlaczego oni mają mieć?
120 milionów ludzi w Chinach nie ma wystarczająco dużo jedzenia. Nie mam tu na myśli brak deseru. Mam na myśli niedożywienie, kiedy układ odpornościowy przestaje funkcjonować z braku składników odżywczych. Nie sprawicie, że ci ludzie pozostaną biedni. Wyobraź sobie, że jesteś Xi Jinping, prezydentem Chin Kiedy miałeś 10 lat wybuchła w twoim kraju rewolucja, rewolucja kulturalna. Przyszli ludzie i zabrali twojego ojca do więzienia. Twoja matka musiała go potępić, twoja siostra popełniła samobójstwa a ty nie jesteś już chroniony przez upadłą potęgę polityczną twojego ojca. Wysłano cię do wioski, gdzie mieszkałeś w ziemiance. A teraz, po dziesięcioleciach wdrapywania się po krwawej i śliskiej drabinie chińskiej polityki, stałeś się najwyższym, niekwestionowanym przywódcą partii komunistycznej, która zniszczyła twoją rodzinę. I wiesz, że najważniejsza rzecz, której musisz dokonać, żeby przeżyć i zostać przy władzy, to dać mieszkańcom Chin jedyną rzecz, której oni chcą: bogactwo i rozwój ekonomiczny. Jak sądzisz, na którym miejscu listy priorytetów Xi Jinpinga jest globalne ocieplenie?
1/3 dzieci, które żyją w skrajnym ubóstwie mieszka w Indiach. Oznacza to, że te dzieci umierają z głodu i uleczalnych chorób. 15 miesięcy temu moja żona zaszła w ciążę. Ja nie, bo jesteśmy starej szkoły. Przez 9 miesięcy rozmawialiśmy o tym, jak będzie wyglądał nasz syn, co będzie chciał robić, kiedy dorośnie. Oglądaliśmy na YouTube’ie zdjęcia i filmy z USG, jak wygląda płód w 9tym, 12ym i 20ym miesiącu. [zakładam, że tygodniu – przyp. tłumaczki] W końcu się urodził i był tym ślicznym i radosnym bobasem. On jest śliczniejszy niż 80% słodkich szczeniaczków.
Jeślibyś mi teraz powiedział, że mam wybór: albo mój syn jest zagrożony śmiercią z głodu lub uleczalnej choroby w przyszłym roku, albo mogę nacisnąć przycisk i on będzie żył, pójdzie do szkoły, przyprowadzi do domu swoją pierwszą dziewczynę, skończy studia i stanie się woke-idiotą, a potem dostanie pracę, weźmie ślub, będzie miał dzieci i stanie się mężczyzną. A jedyne co muszę zrobić to nacisnąć przycisk i przez każdy dzień życia mojego syna uwalniana będzie do atmosfery gigantyczna chmura dwutlenku węgla. Jesteście bardzo młodzi i większość z was nie jest rodzicami, ale powiem wam coś: nie ma rodzica, który nie wciskałby tego przycisku tak mocno, że ręka mu zacznie krwawić.
Nie sprawisz, że ci ludzie pozostaną w biedzie. Nie sprawisz nawet, że oni nie będą chcieli być bogatsi. Tak więc, panie i panowie, jedyne co możemy zrobić w tym kraju, żeby powstrzymać globalne ocieplenie, to dokonać naukowych i technologicznych odkryć, które dostarczą czystą energię. Taką, która nie tylko jest czysta, ale i tania. A jedyne, co woke’izm nam może zaoferować to pranie mózgów młodych, bystrych ludzi jak wy, tak żebyście uwierzyli, że jesteście ofiarami, ze nie macie mocy sprawczej i że aby naprawić świat musicie skarżyć się, protestować, rzucać zupą w obrazy.
My, po tej stronie sali, nie jesteśmy po tej stronie sali bo nie chcemy naprawić świata. Siedzimy po tej stronie, bo wiemy, że aby naprawić świat trzeba pracować, tworzyć i budować. Problem z kulturą woke jest taki, że trenuje ona zbyt wiele młodych umysłów, takich jak wasze, żeby o tym zapomnieć. Bardzo dziękuję.