Oryginalny wywiad: (transkrypt poniżej)
Alex Phillips: Myślę, wielu z nas nie zna prawdy o pewnych rzeczach, które obecnie mają miejsce. Nie tylko nie mówi się nam prawdy, ale jesteśmy aktywnie uciszani, demonizowani i cenzurowani. A jeden konkretny temat, który moim zdaniem doskonale ilustruje ten fakt, to ta cała debata wokół tzw. praw trans To, że [ta debata] nagle stała się tak toksyczna, że pozwoliliśmy lekarzom chemicznie blokować dojrzewanie u dzieci, a nawet pozwoliliśmy, aby niektóre dzieci zostały poddane okaleczeniom, interwencjom chirurgicznym zasadniczo, w celu leczenia zaburzenia zdrowia psychicznego.
Uwierzyliśmy nawet, że zaburzenie zdrowia psychicznego, które niegdyś dotykało setną procenta populacji i głównie osoby płci męskiej nagle dotyka około 30% dziewcząt w wieku szkolnym. I stwierdziliśmy, że to normalne. Że to tylko dlatego, że nie o [byciu] trans nie mówiono. Wielu zadaje pytania: skąd to się wzięło? co się dzieje? Bo to, co ma miejsce jest dziwne i straszne. Jesteśmy zdezorientowani, zmartwieni. Nie możemy o tym rozmawiać, a ludzie zakładają nam klapki na oczy.
Ale to się kończy. Nie będziemy dłużej milczeć, nie w tym programie. Oto kobieta, którą obserwuję od wielu lat i uważam, że jest niesamowita. Przeprowadziła dogłębne śledztwo w sprawie trans-aktywizmu. Bez dalszej zwłoki, z dumą witam ją dziś w programie. Dziennikarka śledcza Jennifer Bilek, która poszła śladem pieniędzy. badając przemysł trans.
Jennifer, to że jesteś w programie, to dla mnie wielki zaszczyt. To, co robisz, jest tak ważne, nawet nie wiem, gdzie… nie wiem od czego zacząć. Zadam tylko o bardzo proste pytanie, żeby dać ci jak najwięcej miejsca i czasu, żebyś mogła odpowiedzieć na pytanie, skąd to wszystko się wzięło?
Jennifer Bilek: Po pierwsze, dziękuję za zaproszenie. Wiele platform [medialnych] nie pozwala na rozpowszechnianie tych informacji. Od ponad dekady badam branżę gender, a konkretnie związane z nią pieniądze i władzę, jak to, co nią kieruje, kto nią kieruje i dlaczego. Postrzegana jest ona jako ruch na rzecz praw zmarginalizowanych ludzi, co jest najbardziej odległe od tego, czym [branża gender] w rzeczywistości jest, czyli korporacyjnym technokratycznym atakiem na ludzką reprodukcję, na binarność płci.
Motywem [branży gender] jest zdekonstruowanie binarności [płci], aby przenieść rozmnażanie płciowe [człowieka] do sektora technologicznego, tak abyśmy nie mogli, jako gatunek, rozmnażać się poprzez kopulację i ciążę. To dlatego [ideologia gender] promowana jest przez ludzi u władzy, przez korporacje, banki, kancelarie prawne, instytucje edukacyjne filantropijne, [zakładane przez] miliarderów promujących ideę spektrum płci, i to, że nagle binarność płci nie istnieje.
AP: Porozmawiajmy o niektórych z tych ludzi, dla, tych słuchaczy, dla których to jest nowość, żeby ci słuchacze mogli dowiedzieć się, kim są niektórzy inwestorzy przekazujący znaczne pieniądze poprzez, tzw. działania filantropijne. Jakie są ich powiązania, jakie są cele [inwestowania] w tę branżę?
JB: Po pierwsze mamy tu Google, Microsoft, Intel, Salesforce, Amazon i wszystkie inne główne instytucje technologiczne, korporacje wykorzystujące swoje wpływy aby wspierać dekonstrukcję binarności płci, aby wprowadzić tę narrację do naszej kultury. [Ideologia gender] wprowadzana jest również przez aparat polityczny LGB który został w zasadzie dokooptowany. [Ideologia gender] używa osób homoseksualnych, aby napędzać narrację, że płeć istnieje na spektrum i nie jest binarna.
Jon Stryker, prezes fundacji Arcus, która jest największą na świecie NGO [promującą] LGBT na świecie odziedziczył korporację Stryker Medical, o wartości 133 miliardów dolarów i wykorzystuje swoje akcje do promowania tej ideologii. Tim Gill, założyciel QuarkXPress i fundacji Gill Foundation, która jest drugą na świecie NGO [promującą] LGBT oraz ich przyjaciele, którzy również promują narracja, że płeć nie jest prawdziwa, i że istnieje na spektrum.
AP: Ci ludzie, o których mówisz, Skryker Medical i Fundacja Arcus, zajmujące się promocją i aktywizmem LGBTQA+AZ czy jak to dalej idzie, są bezpośrednio związani z firmą medyczną?
JB: Dokładnie. [A ta firma] zajmuje się również rynkiem operacji feminizacji twarzy.
AP: Tak, to jest [ciekawe], bo zawsze zastanawiałam się, skąd się wzięły Karadaszianki. Jaki jest cel tego wszystkiego?
Kiedy robiłaś listę tych firm technologicznych, które są częścią tej zmowy, w czy te firmy [ich właściciele] siedzą przy stołach w lśniących gmachach [korporacji] ustalając co zrobić i jaki jest plan? Czy jest to bardziej rozlane? Czy korporacje, które podpisują się pod tą ideologią nie mają kręgosłupa, myślą, że muszą i nie zastanawiają się nad tym?
JB: I jedno i drugie. Ale na szczycie, w klasie miliarderów oni wszyscy wiedzą, o co chodzi. To jest paradygmat transhumanistyczny. o którym mówią 2000 roku. Od początku XXI wieku. Stapianie nas z technologią, ludzkie cyborgi, oni wszyscy o tym mówią. Oni wszyscy to promują jako rzeczywistość. Jesteśmy coraz bardziej stapiani z technologiami.
AP: Czy istnieje związek między korporacjami technologicznymi i farmaceutycznymi? Bo wspomniałam wcześniej o Kardasziankach. One nie mają talentu aktorskiego ani śpiewaczego, tak naprawdę nie mają żadnego zauważalnego talentu. Wszystkie wydają się wykonane na stole operacyjnym żeby się podobać mężczyznom. A to, jak dokonała się kardaszianizacja świata... Znacznie więcej kobiet niż kiedykolwiek wcześniej ma implanty piersi i filery w ustach, Botox, implanty pośladków i inne zabiegi. To musi doskonale zapełniać kieszenie przemysłu medycznego.
JB: Oczywiście! To dzieje się pod wpływem... Nie nazwałabym branży technologicznej czy przemysły medycznego szczytem [piramidy] przemysłu trans. Szczytem są banki. Banki inwestują w to, żeby przenieść nas, jako gatunek, z biologicznej rzeczywistości w głębszą fuzję z technologią. A przemysł technologiczny współpracuje z przemysłem medycznym. Przemysł medyczny podlega technologii. Tak jak wszystko inne.
To nie tylko środki farmaceutyczne, ale też urządzenia. A to wszystko przepływa przez aparat polityczny LGB, bo chcą, żeby ludzie myśleli, że to prawa zmarginalizowanych.
Ale technologie reprodukcyjne naprawdę się rozwinęły i teraz przeprowadza się badania nad ektogenezą, czyli hodowanie dzieci poza ciałami kobiet. Przewiduje się, że do 2032 ta branża będzie warta miliardy dolarów. Razem z surogacją, która zabiera dziecko od matki.
AP: To jest ogromny postęp w technologii medycznej który nie istniał jeszcze kilka dekad temu. Te technologie są obecnie używane coraz częściej, kiedy dwóch mężczyzn chce mieć dziecko albo ktoś po tranzycji chce mieć dziecko. Obecnie są sposoby, żeby to osiągnąć. Ale nie rozumiem, dlaczego? Dlaczego ludzie chcą to robić? W jaki sposób leży to w interesie ludzkości, żeby kilku miliarderów na szczycie nagle stwierdziło, ze natura jest przestarzała. Zróbmy to w inny sposób.
JB: Ludzie zawsze usiłowali podbić naturę. A teraz mają więcej zaawansowanych technologii, które mogą im w tym pomóc więc się za to biorą. Myślą, że poprzez technologię tworzą Boga. Jedną najbardziej kluczowych osób na czele tego ruchu lub tego programu jest Martine Rothblatt, który jest prawnikiem przedsiębiorcą technologicznym i transhumanistą. jest transseksualistą i spisał dogmaty tej ideologii, że powinniśmy rozmontować [kategorie płci] bo to jest postępowe.
AP: Powiem tylko, Jennifer, bo podlegam regulacjom, więc muszę tu zaznaczyć, i proszę, poczekaj na mnie, jak dodaję drobnym drukiem, żeby było jasne, że firmy, o których mówimy, nie są tutaj, aby się bronić, więc musimy przyjąć słowa Jennifer na podstawie jej śledztwa. A wszystkie wspomniane osoby i firmy zapraszam do skontaktowania się z nami w celu komentarza. To jest program, gdzie każdy może dołączyć do konwersacji.
Jennifer, powiedz mi, jak prowadziłaś swoje śledztwo, bo to, o czym mówisz, do wielu brzmi radykalne. Dla mnie nie, uważam, że jesteś niesamowita. Ale wielu powie, że to brzmi jak obłęd. Jacyś miliarderzy twierdzą, że zaczną hodować dzieci poza ciałem matki i pozbyć się normalnej binarnej płci. Przegadali to między sobą i jakoś udało im się narzucić to społeczeństwu. CI, którzy machają transparentami "prawa trans to prawa człowieka" określiłyby cię jako świra. Moim zdaniem bardzo niesprawiedliwie, ale to właśnie robią, zamykają debatę i ukrywają przed nami prawdę. W jaki sposób zdobyłaś te informacje i połączyłaś je w całość?
JB: Ponieważ była to część aparatu politycznego LGB, poszłam prosto do źródła. No i jestem Amerykanką, a jeśli chcesz dowiedzieć się czegokolwiek w Ameryce, musisz podążać śladem pieniądza. I tak zrobiłam. [Zapytałam:] Kto finansuje LGB, jak duże jest to [finansowanie] i skąd mają oni tak dużo pieniędzy i skąd pochodzą te pieniądze. W co innego inwestują ci ludzie? I połączyłam te rzeczy razem.
Ale nie chcę, aby ktokolwiek wierzył mi na słowo. Właśnie wydałam nową książkę. „Transeksualny, transpłciowy, transludzki”, w której omawiam to wszystko. I mam dowody. To nie tak, że to wszystko wzięłam z sufitu.
Ale oni również mówią nam, co robią. Badania, niezbędne dla tych technologii są już przeprowadzane. Surogacja staje się kwitnącym przemysłem, wartym miliardy. Pomiędzy [surogacją] i reprodukcją technologiczna do 2032 r. będzie warty setki miliardów. Tak więc oni przenoszą reprodukcję do sektora technologicznego. Więc to...
Oni również uczą dzieci, że nie są systemami biologicznymi, ale zestawem części na sprzedaż. Uczą je tego w szkołach wraz z surogacją i technologiami reprodukcji. Tego uczy się dzieci w szkołach.
AP: Zarówno w Ameryce jak i tu, i na całym zachodzie, a karmi tym [dzieci] online.
[Po przerwie] wracamy do rozmowy z Jennifer Dostaję komentarze, takie jak: „wow to brzmi jak obłęd. Myślałem, że nie dasz się na to nabrać, Alex”. A moja reakcja na to jest następująca: Jeśli założymy, że to wszystko, co, się dzieje, jest organiczne. Jeśli faktycznie uwierzymy, że te wszystkie dzieci zawsze były niebinarne lub myślały, że urodziły się w złym ciele, a jedyna różnica jest że teraz można o tym mówić, to myślę, że w pewnym sensie jesteśmy raczej naiwni.
Co sprawiło, że się tym zainteresowałaś? Kiedy zaczęłaś badać ten temat?
JB: Zacznijmy od tego, że to, co jest obłędem, to pomysł, że mężczyźni mogą stać się kobietami lub kobiety mogą stać się mężczyznami. Jest to nielogiczne, nieracjonalne, to po prostu niemożliwe. Wciąż jesteśmy gatunkiem dymorficznym płciowo, więc to niemożliwe, to absolutne szaleństwo. A żeby dla tej idei okaleczać zdrowy układ rozrodczy dzieci, jest obłędem. A ludzie wierzą w to nie ze względu na naiwność, ale przez indoktrynację. To jest kult kastracji. Podobne kulty znane są z historii. Ten kult został wzmocniony technologią i ogromnymi sumami pieniędzy. A jak pomyślisz, że międzynarodowe korporacje, największe banki na świecie, największe kancelarie prawnicze na świecie, nasze instytucje nagle, w ciągu ostatnich 10 lat dołączyły do prób dekonstrukcji binarności płci, co zaprzecza miliardom lat ewolucji i setkom tysięcy lat ludzkiej ewolucji... To szaleństwo. To indoktrynacja.
AP: Doszłam do dokładnie takiego samego wniosku. Jeśli ludzie tacy jak ty dochodzą do wniosku, że to nie ma sensu, żebyśmy mówili chłopczycom, że powinny bandażować sobie piersi i blokować dojrzewanie poprzez przyjmowanie farmaceutyków. I pozwolić im zmieniać imię i żyć jako chłopcy, a my powinniśmy to wspierać.
Dopiero co w UK opublikowano systematyczny przegląd badań naukowych przeprowadzony na zlecenie rządu przez szanowaną pediatrę dr Hillary Cass. W rezultacie i poprzedni rząd, jak i obecny, słusznie zakazały stosowania blokerów pokwitania u dzieci, przynajmniej w ramach państwowej służby zdrowia. Ale, jak powiedziałaś, jedna rzecz nie daje mi spokoju: to, że ci, którzy są przy władzy i [są uważani] za autorytety przyjęli [tę ideologię] bez kwestionowania jej. Nie tylko pozwolili się [tej ideologii] szerzyć, ale dołączyli do chóru, twierdząc, że nie wolno jej kwestionować, nie wolno wyrażać wątpliwości dotyczących zaobserwowanych zmian.
Jeśli chodzi o mnie, nie wiem, jakie mam stanowisko na ten temat, ale myślę, że albo jest to jakieś korporacyjne myślenie, bo masz bardzo nad-aktywnych działaczy LGBTQ+ o których mówiłaś, pompujących kasę w ten system. W UK mamy niegdyś bardzo wiarygodną organizację charytatywną Stonewall, która prowadziła fantastyczną kampanię na rzecz praw gejów, ale teraz całkowicie im odbiło odnośnie kwestii praw trans i zmuszania firm do podpisywania się pod ordynacją Stonewall, która wymaga mieszanych toalet i używania zaimków. A jeśli się jakaś firma nie podpisze, to będzie na czarnej liście, i [Stonewall] powie wszystkim, że ta firma jest zła.
JB: Ale przede wszystkim, dlaczego chcemy tworzyć strukturę praw człowieka dla tych, którzy odrzucają rzeczywistości płci u ludzi. To nie ma sensu, podobnie jak większość rzeczy, które głoszą promotorzy tej ideologii. To jest po prostu absolutnie, katastrofalnie nieracjonalne i niedorzeczne.
AP: Ja też tak to widzę.
JB: Korporacje poparły to, bo kilku mężczyzn [miliarderów] ma fetysz.
AP: To jest właśnie to, czego nie rozumiem. Skąd to się wzięło? Dlaczego tak się rozprzestrzeniło? Na tym etapie poddajemy dzieci nieodwracalnym medycznym interwencjom, których rząd musiał zabronić. Dzięki Bogu, że zabronił, ale stało się to dopiero po raporcie [dr Cass], a zanim opublikowano ten raport, wszyscy byli za [transowaniem dzieci] jakby to była najlepsza rzecz od czasu krojonego chleba. Ale, zwłaszcza, chodzi mi o blokery pokwitania, obecnie zakazane w UK. Powiedz coś więcej na ich temat.
JB: Dojrzewanie płciowe nie jest nienaturalnym stanem. A blokowane jest w celu [afirmacji] tożsamości. "Dziecko trans" to koncept skonstruowany przez korporacje w celu wspierania fetyszu dorosłych mężczyzn, którzy chcą przejąć w posiadanie bycie kobietą. [Trans dziecko] musiało zostać skonstruowane w celu walidacji tego fetyszu posiadania kobiecości, bo technologia jest gotowa przejąć w posiadanie kobiecość poprzez te nowe technologie.
AP: To jest to, co nazywam awaratyzacją ludzkości. Im więcej czasu spędzamy online z filtrami i Instagramem, zmieniając nasz wygląd, im bardziej się izolujemy. Młodzi ludzie nie lubią nawet odbierać telefonu i ze sobą rozmawiać. Siedzą obok siebie i wysyłają sobie smsy. Żyją w bańkach informacyjnych, i z pewnością, gdyby tak nie było, to nie byłoby tak dużego ruchu w mediach społecznościowych i firmy technologiczne nie zarabiałyby tak dużo pieniędzy, więc myślę, że...
JB: Oni żyją w wirtualnej rzeczywistości. Żyją w wirtualnej rzeczywistości i o to tu właśnie chodzi. W ciągu dekady ten aparat marketingowy został podniesiony do poziomu indoktrynacji do kultu. A kult, który indoktrynuje dużą część populacji i nasze instytucje oraz prawo: to jest właśnie wirtualna rzeczywistość.
AP: Nie mogłabym się bardziej zgodzić. To, co mówisz jest fascynujące. Nie porzucaj swoich wysiłków. Cieszę się, że jest ktoś kto ma odwagę i wytrwałość, aby to badać. Uważam, że te rozmowy są bardzo ważne, niezależnie od tego, jaka jest opinia słuchacza. Niektórzy twierdzą, że mi odbiło, bo zaprosiłam Jennifer do programu. „Ona jest szalona, a ja powinnam być bardziej rozsądna”.
Ale pomyślmy nad tym chwilę. Jakiekolwiek jest twoje zdanie na temat tego, co robi Jennifer, to, co ona mówi ma jest ważne. Na przykład o pieniądzach. Wielcy filantropi przekazują mnóstwo pieniędzy na cele LGBTQI+ a potem siedzą w radach nadzorczych albo prowadzą firmy medyczne. Myślę, że warto zadać te pytania.
Warto również zapytać o to, jak te duże korporacje dołączyły do tego ruchu. I dlaczego tak zrobiły. Dlaczego banki, czy inne instytucje forsują aktywizm trans, zaimki w podpisach e-maili. Czy nie powinniśmy o tym rozmawiać? Prawdopodobnie powinniśmy. Czy te instytucje są po prostu naiwne? Czy to jest organiczny rozwój? Bo ludzie są trochę jak lemingi. A może ci na szczycie faktycznie tym kierują. Nie wiem. Nie znam odpowiedzi. ale myślę, że warto o to zapytać.
Jennifer mówiła również to tym, że coraz częściej medykalizujemy płodność. Robimy z płodności wielki biznes czy mowa tu o dwóch mężczyznach, którzy używają surogatek do złożenia rodziny czy też o podobnych sytuacjach. Zabieramy [płodność] Matce Naturze i coraz częściej oddajemy ja w ręce firm farmaceutycznych. Czy to jest celowe? Czy to tylko zmieniająca się natura społeczeństwa? Nie wiem. Nie twierdzę, że jestem ekspertem w tej dziedzinie, ale uważam, że bardzo ważne jest, aby zacząć o tym rozmawiać i cieszę się, że ludzie tacy jak Jennifer Bilek badają te tematy.
To, co ty musisz zrobić, to wyciągnąć z tego wywiadu wnioski i zacząć sam/a się temu przyglądać. Bo im więcej zadajemy pytań, analizujemy i mamy ciekawość zamiast po prostu podążać za tłumem, tym lepsze i bezpieczniejsze i mniej podzielone będzie nasze społeczeństwo. Zamiast po prostu podążać za trendami i zgadzać się na cenzurę, może po prostu zatrzymamy się na chwilę, zaczniemy myśleć i zadawać pytania. Nie tylko zadawać pytania innym ludziom, ale też kwestionować siebie, aby badać nasze własne przekonania i upewnić się, że nie popełniamy błędu i [zbadać] co może wpływać na nasze opinie.
Tłumaczenie: Magda Lewandowska